Jerzy Szmajdziński: żołnierze polscy w Iraku to 22 miliony złotych

To bardzo ważne, że Sejm taką większością głosów przyjął tę informację rządu w sprawie udziału polskich wojsk w konflikcie irackim. Kosztować będzie ten kontyngent Ministerstwo Obrony Narodowej i polskich podatników 22 miliony złotych, jeśli będą do sześciu miesięcy. To są koszty transportu, pobytu, ubezpieczenia. Natomiast ja nie przewiduję, żebyśmy wypełniali pełny limit tego czasu - powiedział w Sygnałach Dnia szef Ministerstwa Obrony Narodowej Jerzy Szmajdziński.

Sygnały Dnia:Panie Ministrze, jak nasi Słuchacze wiedzą, Sejm przyjął wczoraj informację rządu w sprawie udziału polskich wojsk w konflikcie irackim. Ile ta wyprawa będzie nas kosztowała?

Jerzy Szmajdziński: To bardzo ważne, że Sejm taką większością głosów przyjął tę informację. 78 posłów było przeciw, a zdecydowana większość – ponad 300 – było za. Kosztować będzie ten kontyngent Ministerstwo Obrony Narodowej i polskich podatników 22 miliony złotych, jeśli będą do sześciu miesięcy. To są koszty transportu, pobytu, ubezpieczenia. Natomiast jeśli w zależności od rozwoju sytuacji, ja nie przewiduję, żebyśmy wypełniali pełny limit tego czasu...

Sygnały Dnia: Czyli sądzi Pan, że wrócą wcześniej niż po pół roku, tak?

Jerzy Szmajdziński: Sądzę, że ta operacja jeszcze trwa, więc trudno powiedzieć, kiedy się skończy, ale jestem przekonany, że skończy się możliwie najszybciej i że obecność polskich żołnierzy nie będzie niezbędna aż przez 6 miesięcy. Do tego jeszcze dochodzą koszty związane z doposażeniem tych jednostek. One w ciągu ubiegłego roku, tego roku były doposażone w środki łączności, w środki ochrony osobistej, w środki ochrony przed bronią masowego rażenia, środki i systemy wykrywania skażeń. To była kwota 8 milionów złotych, więc to niemało kosztuje.

Sygnały Dnia: Prezydent dał zgodę na udział do 200 żołnierzy w wojnie z Irakiem. A jeśli ze strony koalicjantów, ze strony amerykańskiej, pojawi się sugestia, by wzmocnić nasz kontyngent, wchodzi w grę takie rozwiązanie?

Jerzy Szmajdziński: Nie stać Ministerstwo Obrony Narodowej na większy kontyngent, na większe wydatki. W tym roku te środki zdobyliśmy z oszczędności wewnętrznych, ze zbycia nadmiernej infrastruktury. Nie ma możliwości już w tym budżecie znaleźć dodatkowych wydatków.

Sygnały Dnia: Czyli to nie są pieniądze dodatkowe z rezerwy państwowej?

Jerzy Szmajdziński: Nie. Tak było w przypadku Afganistanu. Kiedy wysyłaliśmy kontyngent, wtedy aż połowę rezerwy ogólnej Rady Ministrów zużył ten kontyngent, ale wtedy i ja zobowiązałem się, i rząd powiedział, że nie będzie już więcej udzielał pomocy z tych środków.

Sygnały Dnia: Wczorajsza dyskusja w Sejmie, Panie Ministrze, była ostra niejednokrotnie. Czy nie miał Pan takiego wrażenia, że całą tę sprawę rozegrano od strony informacyjnej (mam na myśli informacje przekazywane opinii publicznej, także posłom) w nienajlepszy sposób?

Jerzy Szmajdziński: Myślę, że dopiero dzisiaj w gazetach więcej się dowiemy o przebiegu tej debaty z mediów elektronicznych, z telewizji. Z wszystkich telewizji dowiedzieliśmy się, że było Oslo, dowiedzieliśmy się, że był transparent, że był jakiś plakat, że były sformułowania typu „najemnicy” o polskich żołnierzach. Sygnały Dnia: „Żołnierze do domu! Kwaśniewski, Miller, bracia Kaczyńscy do Iraku!” Jerzy Szmajdziński: Tak, są to takie właśnie... Symbolika tej dyskusji. Ona była poważna i merytoryczna, w której głosy opozycji były bardzo ważne, bardzo rozważne i odpowiedzialne. Nie tylko Klub SLD i Unii Pracy, ale opozycyjne kluby, czyli Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości – ich opinia, ich pogląd w tej sprawie był bardzo ważny, bardzo stanowczy.

Sygnały Dnia: Ale czy nie powinno być tak, że po podjęciu decyzji przez prezydenta o wysłaniu naszych wojsk prezydent powinien wystąpić z argumentacją, dlaczego zdecydował, by naszych żołnierzy wysłać? Czy ta debata, która miała miejsce wczoraj, nie powinna odbyć się jeszcze przed podjęciem tej decyzji?

Jerzy Szmajdziński: Pół roku... Pierwszy raz, kiedy wysyłaliśmy naszych żołnierzy do Afganistanu, również rząd, z inicjatywy rządu doszło natychmiast po podjęciu tej decyzji do debaty w Sejmie. Teraz stało się tak samo – z inicjatywy rządu ta debata się odbyła. Polskie prawo jest takie, że decyzje w tej sprawie podejmuje rząd, zwracając się do Prezydenta o wydanie postanowienia. Postanowienie jest drukowane w Monitorze Polskim i natychmiast informowany Marszałek Sejmu i Marszałek Senatu. Kiedy przyjmowano to prawo w ’98 roku, to Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnosił poprawki, aby po decyzji rządu, a przed postanowieniem Prezydenta zasięgnąć opinii Parlamentu. Dzisiaj ci, którzy najgłośniej w tej sprawie krzyczą, wtedy byli przeciwko tej procedurze – że to wydłuża, że to utrudnia... Ważne, że debata się odbyła. Ważne również...

Sygnały Dnia: To nawet gdyby to prawo, o którym Pan mówi, złamano – to, o którym Pan mówi – nie stałoby się nic nadzwyczajnego.

Jerzy Szmajdziński: Tu chodziło czas, bo myśmy czekali maksymalnie długo na wyczerpanie wszystkich możliwości dyplomatycznych. Nie chcieliśmy podejmować decyzji przed rozstrzygnięciem w Radzie Bezpieczeństwa, nie chcieliśmy podejmować decyzji o wysłaniu żołnierzy. Mogliśmy, oczywiście, uzasadniać, że to chodzi o planowanie, że tu chodzi o coś innego. Nie, to byłaby decyzja, że Polska już zdecydowała, w związku z tym to był ubiegły poniedziałek, kiedy w Radzie Bezpieczeństwa nie doszło do porozumienia, we wtorek rząd podjął decyzję. Pierwszy możliwy termin, kiedy się mogła odbyć taka debata, to był dzień wczorajszy. Gdybyśmy to zrobili w innym trybie, to właśnie bylibyśmy oskarżeni o to, że wywołujemy wojnę, że wywołujemy konflikt, że przesądzamy o niemożności dyplomatycznego i politycznego porozumienia się w tej sprawie. (iza)

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Wypadek z udziałem radiowozu. Policjant był zakleszczony w pojeździe
Wypadek z udziałem radiowozu. Policjant był zakleszczony w pojeździe
Atak nożownika w Szczecinku. Ranny 42-latek
Atak nożownika w Szczecinku. Ranny 42-latek
Nowy mural Banksy'ego w Londynie. Dzieło szybko ukryto
Nowy mural Banksy'ego w Londynie. Dzieło szybko ukryto
Seria eksplozji w stolicy Kataru. Izrael atakuje Hamas
Seria eksplozji w stolicy Kataru. Izrael atakuje Hamas
Katmandu w ogniu. Premier ucieka helikopterem. Płonie parlament
Katmandu w ogniu. Premier ucieka helikopterem. Płonie parlament
Ulewy przejdą przez Polskę. Do tego grad i burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Do tego grad i burze
Papierosy z Białorusi na balonach. SG zatrzymała 7 osób
Papierosy z Białorusi na balonach. SG zatrzymała 7 osób
Pędził 231 km/h na S52. Policja nie miała litości
Pędził 231 km/h na S52. Policja nie miała litości
Oskarżeni o gwałt. Rusza proces dziennikarzy TVN Turbo
Oskarżeni o gwałt. Rusza proces dziennikarzy TVN Turbo
Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"