Gen. bryg. Tomasz Miłkowski złożył rezygnację ze stanowiska Komendanta Służby Ochrony Państwa. Nieoficjalnie jednym z powodów był kuriozalny incydent z udziałem kierowcy premiera. - To są jaja, to jest memogenne, ale to kolejne zdarzenie służb, chroniących rząd, które jest przerażające. Kierowcy mają co chwilę jakieś wypadki, okazuje się, że mają staż na poziomie pół roku/rok, specjaliści okazują się niespecjalistami... Państwo przestaje być w tym względzie bezpieczne - komentował szef SLD Włodzimierz Czarzasty w programie "Tłit". - Śmieszne, nie ma w tym względzie profesjonalizmu, a chodzi o bezpieczeństwo - podsumował.