Kolizja SOP. Wątpliwe kompetencje kierowcy Jarosława Gowina
W środę limuzyna wicepremiera Jarosława Gowina zderzyła się z tirem. Za kierownicą auta siedział funkcjonariusz o znikomym doświadczeniu w SOP i w roli kierowcy VIP-ów.
13.12.2019 | aktual.: 13.12.2019 22:23
- Kierowca miał służyć w SOP (wcześniej BOR) od trzech lat
- Poprzednio pracował w grupie chroniącej byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego
- Przyczyną wypadku limuzyny Jarosława Gowina miała być brawura kierowcy
Jak podaje TVN24, kierowca Gowina zaledwie od trzech lat służy w SOP (wcześniej BOR). Zanim został kierowcą wicepremiera, 28-letni Karol S. służył w grupie chroniącej Marka Kuchcińskiego, gdy ten był jeszcze marszałkiem Sejmu. Anonimowy informator stacji twierdzi, że trafił to tej grupy "z łapanki". Jego zdaniem do wypadku doprowadziła brawura 28-letniego kierowcy i brak zachowania środków ostrożności. W efekcie limuzyna miała uderzyć w tira drzwiami, przy których siedział Jarosław Gowin.
Przypomnijmy, do wypadku doszło koło ósmej rano w środę. Jadący na sygnale samochód Służby Ochrony Państwa zderzył się z ciężarówką. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Kierowca limuzyny SOP został ukarany mandatem w wysokości 250 zł i sześcioma punktami karnymi. Również policja twierdzi, ze funkcjonariusz SOP "nie zachował należytej ostrożności" podczas wyprzedzania ciężarówki.
Rzecznik Służby Ochrony Państwa oświadczył, że wszczęto procedurę wyjaśniającą incydent. Jarosław Gowin komentując zdarzenie stwierdził, że "nie było żadnego zagrożenia ani dla życia, ani dla zdrowia". Dodał też, że czuje się bezpiecznie jeżdżąc limuzynami SOP. Świadek zdarzenia był jednak zdumiony prędkością, z jaką poruszał się rządowy samochód. Jego jazdę nazwał "wyścigiem po śmierć".
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl