powikłania

Media w Wielkiej Brytanii przekazały w sobotę, że brytyjski Sąd Opiekuńczy orzekł, że kobieta, która zaraziła się koronawirusem i doznała trwałych uszkodzeń mózgu oraz ma paraliż od szyi w dół, może zostać odłączona od aparatury podtrzymującej życie.

Badania naukowców z USA wykazały kolejne powikłania, które może nieść za sobą COVID-19. Tym razem chodzi o występujące u osób młodych zaburzenia układu współczulnego.

Są nowe badania dotyczące powikłań po COVID. Według naukowców może o nich świadczyć ubytek włókien nerwowych oraz wzrost liczby komórek odpornościowych w rogówce oka. Badanie rogówki może pomóc w diagnozowaniu osób z takim problemem.

Europejska Agencja Leków poinformowała, że w bardzo rzadkich przypadkach po szczepieniu może wystąpić zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia. Chodzi o preparaty produkowane przez Pfizer/BioNTech i Modernę. EMA zaznacza przy tym jednocześnie, że korzyści ze szczepień znacznie przewyższają ryzyko groźnych powikłań, wywołanych przez COVID-19.

Brak węchu to może nie być najgorsze powikłanie po przebyciu COVID-19. Naukowcy wskazują na o wiele poważniejsze problemy zdrowotne. Zagrożony jest mózg.

Pierwszy miesiąc po przebyciu choroby głównie leżała. Do pracy wróciła dopiero po trzech. Od jej "wyzdrowienia" minęło już pięć miesięcy, a nadal walczy o powrót do pełni sił. - Bałam się, że może być źle, ale zdecydowanie nie pomyślałam, że aż tak - mówi Wirtualnej Polsce 26-letnia Daria.

Przebieg COVID-19 u każdego wygląda inaczej – wielu młodych ludzi przechodzi chorobę bezobjawowo. Ciągle nie są znane wszystkie skutki zakażenia koronawirusem. Ze świata docierają już różne informacje dotyczące powikłań choroby. Sprawdź, co już wiadomo.

Wzrost przypadków grypy i podobnych infekcji. Z danych GIS wynika, że od 8 do 15 stycznia zarejestrowano 160 tyś. zachorowań, a 600 trafiło w tym czasie do szpitali.

Specjalny program w tym zakresie uruchomił stołeczny ratusz.

Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Katowicach wydał komunikat na temat pojawiających się ognisk ptasiej grypy. Sytuacja jest niebezpieczna, ponieważ wirus może być przyczyną poważnych powikłań u ludzi, a nawet zakończyć się zgonem pacjenta.

Alarmująco rośnie liczba dzieci, których rodzice nie chcą szczepić. Lekarze obawiają się nawrotu chorób zakaźnych. Z danych Głównej Inspekcji Sanitarnej wynika, że w ubiegłym roku nie zaszczepiono 5,3 tys. maluchów. Od 2009 r. liczba ta rośnie co roku o blisko 15-20 proc. - informuje "Rzeczpospolita".