Dzień dobry Państwu albo dobry wieczór. Słyszałem już różne irlandzkie legendy na temat rzekomej polskości, włączając fantazje na temat położenia geograficznego naszej ojczyzny, ale muszę przyznać, że ostatnio dotarła do mnie teza jak najbardziej słuszna: "Oni w ogóle się nie uśmiechają!" Cóż, po pierwsze, jako człowiek, który próbując się uśmiechać ponoć wywołuje u rodaków napady wścieklizny, przyznaję, że to faktycznie mało polska cecha. Z drugiej jednak strony, wytrzymajcie jeszcze ze dwa lata w tym kryzysie, drodzy gospodarze, a będziecie mieli tak samo smutne gęby, jak my. Przemawia za tym nasze tysiącletnie doświadczenie w działce kryzysowych sytuacji.