Chiny świętują, Tybet przerażony
Parlament tybetański na uchodźstwie oskarżył rząd chiński
o brutalną okupację Tybetu, która zagraża przetrwaniu kultury tego regionu. W Pekin
trwają tymczasem obchody 60. rocznicy proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej.
"Tybetowi, narodowi kochającemu wolność i pokój, który znajduje się pod brutalną, totalitarną okupacją komunistycznych Chin, grozi masowe zniszczenie jego ziem i mieszkańców, jego religii i kultury, jego języka i pisma (...). Został osiągnięty punkt krytyczny całkowitego unicestwienia" - napisali tybetańscy parlamentarzyści w komunikacie.
W dokumencie parlament z siedzibą w Dharamśali na północy Indii zaznaczył, że komunistyczny reżim w Pekinie poddaje naród tybetański i inne mniejszości narodowe ścisłej kontroli w celu "ukrycia zniszczeń spowodowanych jego kłamliwą polityką".
"Od zajęcia siłą Tybetu Chiny nieustannie prowadzą szkodliwą, skrajnie lewicową politykę, która powoduje olbrzymie szkody, jakich Tybet nie zaznał w całej swej historii" - napisano w komunikacie, zamieszczonym na stronie internetowej Centralnej Administracji Tybetańskiej.
Parlament zarzucił też władzom chińskim, że pod pretekstem niesienia "rozwoju gospodarczego i postępu" dążą do "całkowitej" asymilacji narodu tybetańskiego.