Wpadli na trop dzięki "staremu". Ujawnili kolumbijski proceder
Grupa wojskowych z Kolumbii przez lata dostarczała broń lewicowym partyzantom, w tym ELN i FARC. Ujawniono powiązania z handlem bronią i kokainą oraz eksport do USA i krajów regionu.
Co musisz wiedzieć?
- Kolumbijscy żołnierze przez kilka lat sprzedawali broń partyzantom ELN i FARC oraz grupom przestępczym za granicą.
- Transakcje obejmowały wymianę broni na kokainę i odbywały się m.in. na Morzu Karaibskim.
- Śledztwo wszczęto po obserwacji eksperta balistyki o pseudonimie "Stary", który pośredniczył w handlu.
Według ustaleń tygodnika "Semana", powołującego się na akta śledztwa dotyczącego korupcji w kolumbijskich siłach zbrojnych, w armii działała zorganizowana grupa żołnierzy, którzy przez kilka lat sprzedawali uzbrojenie lewicowym partyzantom. Wśród odbiorców wymieniono ugrupowania ELN oraz byłych członków FARC, którzy nie złożyli broni po rozwiązaniu organizacji. Informacje te potwierdziła agencja PAP.
Rosjanie na Bałtyku. Nagranie z morskich manewrów
Jak działała siatka handlująca bronią w kolumbijskiej armii?
Śledczy ustalili, że proceder obejmował sprzedaż karabinów i amunicji nie tylko krajowym partyzantom, ale także grupom przestępczym poza Kolumbią. Broń trafiała do USA, Kostaryki, Wenezueli i Dominikany. "W szeregach sił zbrojnych Kolumbii działała grupa żołnierzy dostarczających uzbrojenie lewicowym partyzantkom" - ustalił tygodnik "Semana" na podstawie akt sprawy.
Transakcje często odbywały się na łodziach na Morzu Karaibskim. Część z nich realizowano w ramach wymiany broni za kokainę, co wskazuje na powiązania wojskowych z przestępczym podziemiem narkotykowym.
"Sprzedaż broni, jak wynika z akt sprawy, nierzadko odbywała się w łodziach na Morzu Karaibskim. Część transakcji miała być realizowana w ramach wymiany broni za kokainę" - wynika z ustaleń śledczych.
Kto był kluczową postacią w procederze sprzedaży broni partyzantom?
Na trop grupy przestępczej w armii śledczy trafili dzięki obserwacji długoletniego pracownika wojska o pseudonimie "Stary". Był on ekspertem w dziedzinie balistyki i pośredniczył w kontaktach z grupami przestępczymi.
Wewnętrzne dochodzenie wykazało, że "Stary" nawiązywał kontakty dotyczące handlu bronią, a środki z transakcji trafiały na jego konto oraz rachunki jego bliskich.
Sprawa ujawniona przez "Semana" rzuca światło na skalę korupcji i powiązań przestępczych w kolumbijskich siłach zbrojnych. Tło sprawy stanowi wieloletni konflikt zbrojny w Kolumbii, w którym partyzantki lewicowe odgrywają kluczową rolę.