farc

- Izba niższa kolumbijskiego parlamentu ratyfikowała nowe porozumienie pokojowe
- Porozumienie podpisano 24 listopada
- Sygnatariuszami porozumień pokojowych byli prezydent Juan Manuel Santos i dowódcę partyzantki FARC Rodrigo Londono

- Spotkanie przedstawicieli władz oraz lewicowej partyzantki FARC
- Podpisano w Hawanie nowe porozumienie pokojowe
- Uwzględniło ono postulaty i poprawki różnych grup społecznych
- Obie strony wydały wspólny komunikat w tej sprawie

- Kolumbijczycy w referendum odrzucili minimalną większością głosów porozumienie pokojowe z partyzantami z FARC
- Porozumienie pokojowe miało zakończyć trwającą od 52 lat wojnę domową

- Rząd Kolumbii i lewicowi rebelianci z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) ogłosili oficjalnie zawarcie układu pokojowego
- Oznacza to zakończenie trwającej 50 lat wojny partyzanckiej w tym kraju
- Historyczne porozumienie, osiągnięte po 4 latach rokowań

Dwóch członków rebelianckiej grupy Armia Wyzwolenia Narodowego i jeden żołnierz zginęli w gwałtownych, trwających od ponad 24 godzin, starciach wojska z partyzantami, które wywiązały się w pobliżu granicy z Wenezuelą, w okolicach miasta Curumani, w departamencie Cesar - poinformował dowódca brygady stacjonującej w tym regionie.

Kolejny "król kokainy" trafił za kratki. Zapowiada się długa odsiadka. B. lider kolumbijskiej partyzantki FARC Jorge Enrique Mendieta został skazany na 20 lat. Wyrok wydał amerykański sąd. Mężczyzna jest odpowiedzialny za rekordowe przemyty kokainy do USA.

W roku 2009 Ameryka Łacińska wyjątkowo często była w centrum zainteresowania mediów z całego świata. Nic dziwnego, przez ostatnie 12 miesięcy doszło tam do wielu wydarzeń, które mogą mieć wpływ na ład polityczny regionu i, być może, życie milionów ludzi. Przyjrzyjmy się najważniejszym zmianom i procesom na kontynencie południowoamerykańskim.

W walkach w Kolumbii, które rozpoczęły się w poniedziałek w nocy i przeciągnęły się na wtorek, śmierć poniosło dziewięciu żołnierzy oraz - jak podaje agencja dpa - 30 rebeliantów.

Co najmniej 17 partyzantów z lewicowej bojówki FARC zostało zabitych podczas ataku Kolumbijskich Sił Powietrznych w dystrykcie Meta w centralnej Kolumbii. Jest to część polowania na najważniejszych liderów partyzantki.

FARC to najsłynniejsza i najstarsza z marksistowskich latynoskich bojówek. Być może nawet 40% członków tej organizacji to kobiety. I chociaż w rękach dzierżą karabiny, to same są często ofiarami i niewolnicami tego, co współtworzą.

Lewicowi partyzanci z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) zaatakowali ratusz w Garzon na południowym zachodzie Kolumbii. Rebelianci zabili ochronę i porwali miejscowego radnego.

Clara Rojas, więziona przez Armię Rewolucyjną Kolumbii wydała książkę pt. „Porwana” w której opisuje czas spędzony w niewoli. Na poniedziałkowej konferencji prasowej zdradziła dziennikarzom prawdziwy powód napisania wspomnień.

62-letni prawnik, przetrzymywany od ośmiu lat w niewoli przez kolumbijskich lewicowych rebeliantów, odzyskał wolność. W ucieczce pomógł mu młody strażnik, który pilnował porwanego. Oscar Tulio Lizcano to kolejny zakładnik Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), który odzyskał wolność w ostatnich miesiącach. To duży cios dla największej rebelianckiej armii w Ameryce Południowej.

W środę kolumbijscy komandosi przechytrzyli partyzantów z FARC, dzięki czemu udało się uwolnić byłą kandydatkę na prezydenta Kolumbii Ingrid Betancourt oraz trzech Amerykanów. Zakładnicy przebywali w niewoli od kilku lat. Operacja ratunkowa została przeprowadzona tak sprawnie, że nie padł ani jeden strzał.

Prezydent Wenezueli Hugo Chavez
powiedział, że jego kraj zrewiduje stosunki z Kolumbią.
Nastąpiło to po potwierdzeniu przez Interpol autentyczności danych
sugerujących kontakty Chaveza z kolumbijską partyzantką FARC.

Interpol potwierdził na
konferencji prasowej w Bogocie autentyczność informacji
znalezionych w trzech laptopach zabitego szefa lewackiej
partyzantki kolumbijskiej, dotyczących kontaktów między nim a
otoczeniem wenezuelskiego prezydenta Hugo Chaveza.