Najbogatsze organizacje terrorystyczne

Jakimi budżetami dysponują terroryści i skąd zdobywają fundusze?

Obraz

/ 9Jak terroryści zdobywają pieniądze? Mają grube miliony

Obraz
© AFP

ISIL (Islamskie Państwo Iraku i Lewantu), które w ciągu zaledwie tygodnia zdołało opanować znaczne terytoria Iraku i poważnie zagrodzić nie tylko władzom w Bagdadzie, ale wywołać zamieszanie również w innych stolicach regionu, to obecnie najbogatsza organizacja terrorystyczna na świecie - uważa International Business Times. Co warte podkreślenia, ISIL - dążące do utworzenia potężnego kalifatu - ma dużo większe fundusze niż osławiona Al-Kaida.

International Business Times oparł swoją oceną na rankingu sporządzonym przez blog Money Jihad, który w 2011 r. wyliczył, jakimi budżetami dysponują najgroźniejsi terroryści. Nie było to łatwe zdanie, bo grupy te nie chwalą się swoimi finansami. Wielką tajemnicą nie są natomiast kanały, jakimi udaje im się zdobywać środki na walkę. Kto nie musi się martwić o swoją "terrorystyczną przyszłość" i dysponuje milionowymi budżetami?

Na zdjęciu: członkowie ISIL w Iraku, czerwiec 2014 r.

(Na podstawie: International Business Times, Money Jihad, "New York Times", "The Guardian", Council on Foreign Relations, PAP / mp)

/ 9ISIL

Obraz
© AFP

Według irackich przedstawicieli, rebelianci ISIL, którzy przed tygodniem przejęli kontrolę w drugim największym mieście Iraku - Mosulu, zrabowali z tamtejszych banków równowartość 425 mln dol. Dżihadyści przejęli też broń i sprzęt uciekającej irackiej armii.

Z kolei w Syrii, gdzie również walczy ISIL, islamiści zajęli część pól naftowych (także w Iraku trwają walki o rafinerię Bajdżi). Jak podaje "New York Times", rebelianci opanowali również syryjskie elektrownie, z których prąd kupują... władze w Damaszku. A to nie koniec pomysłów islamistów na zdobycie funduszy. Zbierają oni podatki na zajętych przez siebie terenach i przejmują majątki chrześcijan oraz muzułmanów, których uznają za wrogów. Do tego należy dodać stałe źródło finansowania niemal wszystkich organizacji terrorystycznych - wsparcie od zwolenników z całego świata. Aktywa terrorystów wycenia się w sumie na 2 mld dol. - podaje brytyjski dziennik "The Guardian".

Tymczasem, jak zauważa magazyn "Time", ISIL wcale nie musi zachęcać do wstąpienia w swoje szeregi wysokim żołdem. Wielu bojowników jest gotowych walczyć za darmo w imię radykalnej ideologii.

Na zdjęciu: bojownicy ISIL w Ramadi, czerwiec 2014 r.

/ 9Talibowie

Obraz
© AFP

Jeszcze trzy lata temu za najbogatszych terrorystów uważano ruch talibski. Money Jihad oceniał, że roczny budżet talibanu to około 560 mln dolarów. Znaczna część pieniędzy pochodziła ze sprzedaży opium, którego Afganistan jest największym producentem na świecie. Mimo kilkunastu lat obecności pod Hindukuszem sił międzynarodowej koalicji i wielu programów zachęcających afgańskich rolników do porzucenia upraw maku, w 2013 r. zanotowano tam rekordowy poziom produkcji opium. Jak podawała Polska Agencja Prasowa, UNODC (Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości) ostrzegło, że Afganistan może się stać narkopaństwem, gdy opuszczą go wojska NATO.

Jednak narkobiznes to nie jedyne źródło dochodów talibów. "New York Times" opisywał kilka lat temu, jak do talibów trafiają dotacje szacowane w sumie na ponad 100 mln dolarów od prywatnych darczyńców z Arabii Saudyjskiej, Pakistanu czy Iranu. Money Jihad przypomina też o funduszach z wymuszeń i porwań, ale również źle ulokowanej zagranicznej pomocy, którą przejmują talibowie.

Na zdjęciu: byli afgańscy bojownicy talibscy, którzy składają broń w ramach rządowego programu pokojowego pojednania, Dżalalbad, styczeń 2014 r.

/ 9Hezbollah

Obraz
© AFP

Choć Hezbollah jest częścią libańskiej sceny polityczne, USA i Izrael uznają go za organizację terrorystyczną (także UE wpisała zbrojne ramię "Partii Boga" na swoją czarną listę). Według Money Jihad, roczny budżet tej szyickiej partii to 200-500 mln dolarów. Organizację hojnie wspiera Iran (pieniędzmi i bronią), a do niedawna także Syria. Teraz to bojownicy Hezbollahu odpłacają się klanowi Baszara al-Asada, wysyłając do sąsiedniego kraju swoich bojowników, którzy walczą w obronie prezydenta przeciwko sunnickim rebeliantom.

Budżet Hezbollahu zasilają m.in. składki z khums - rodzaj religijnego podatku w wysokości jednej piątej rocznego dochodu - oraz inne dotacje od bogatych szyickich zwolenników. Hezbollah bowiem, poza szkoleniem swoich milicji, prowadzi również szkoły czy szpitale.

Kolejne miliony spływają do hezbollahowej sakiewki dzięki działaniom przestępczym. Organizacja była wielokrotnie oskarżana o udział w handlu narkotykami i praniu brudnych pieniędzy. Hezbollah ma mieć powiązania z półświatkiem w Ameryce Łacińskiej.

Na zdjęciu: Bojownicy Hezbollahu niosą trumnę jednego ze swoich dowódców, który zginął w Syrii, grudzień 2013 r.

/ 9FARC

Obraz
© AFP

Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) to lewicowa partyzantka, która powstała równo pół wieku temu. Obecnie w jej szeregach walczy ok. 7 tys. ludzi, choć jeszcze dwie dekady temu organizacja liczyła 20 tys. zbrojnych. Niezmienne pozostają jej źródła finansowania: handel narkotykami i porwania dla okupu. FARC ma zgarniać dzięki nim rocznie ok. 300 mln dol., choć inne źródła mówią, że budżet partyzantów jest znacznie skromniejszy. Lewicowa partyzantka kontroluje znaczne obszary Kolumbii, gdzie uprawia się kokę. FARC pobiera opłatę za ochronę pól, ale posiada również własne laboratoria.

Organizacja stoi także za całą serią porwań dla okupu czy też na wymianę jeńców. Dwa lata temu zapowiedziała jednak, że nie będzie już więcej przeprowadzać takich operacji. W tym samym czasie w Hawanie rozpoczęły się rozmowy pokojowe między przedstawicielami FARC i rządu w Bogocie. Negocjacje, choć mozolne, dają nadzieję na zakończenie 50-letniego konfliktu.

Na zdjęciu: chłopiec przygląda się patrolowi FARC na wiejskich terenach Caloto, czerwiec 2013 r.

/ 9Hamas

Obraz
© AFP

Gdy kilka dni temu na Zachodnim Brzegu zaginęło trzech izraelskich nastolatków, premier Benjamin Netanjahu nie miał wątpliwości, że zostali oni uprowadzeni przez terrorystów. Podejrzenia padły na Hamas - radykalną organizację palestyńską, która sprawuje rządy w Strefie Gazy i która zapowiadała wcześniej, że będzie porywać Izraelczyków.

Hamas doszedł do władzy w Strefie Gazy w 2007 r., od tego czasu Izrael prowadzi blokadę tych terytoriów. Budżet uchwalony przez hamasowski rząd na 2014 r. wynosił, według dziennika Al-Monitor, niecałe 900 mln dol. - nie znaczy to jednak, że są to pieniądze samej organizacji. Władze Strefy Gazy są bowiem odpowiedzialne za funkcjonowanie wszystkich publicznych struktur na tych terenach. W 2011 r. Money Jihad oceniał fundusze Hamasu na 70 mln dol. Nie wiadomo ile dokładnie trafia do Brygad Ezzedina al-Kassama, czyli zbrojnego ramienia Hamasu.

Za sponsorów tej palestyńskiej organizacji uważa się Iran, ale trafiają do niej również pieniądze zbierane przez organizacje muzułmańskie działające m.in. w USA, Arabii Saudyjskiej czy Katarze. Warto zaznaczyć, że większość towarów jest przemycana do Gazy przez tunele z Egiptu - od czego hamasowcy pobierają podatek. Ponieważ tunele są regularnymi celami izraelskiej armii, dochód organizacji również się zmniejsza.

Na zdjęciu: członkowie Brygad Ezzedina al-Kassama, zbrojnego ramienia Hamasu, październik 2011 r.

/ 9Al-Szabab

Obraz
© AFP

Amerykańska organizacja Council on Foreign Relations wymienia kilka źródeł finansowania Al-Szabab, somalijskich islamistów, którzy odpowiadają m.in. za atak na centrum handlowe w stolicy sąsiedniej Kenii w 2013 r. Są to: wsparcie od innych, powiązanych grup terrorystycznych oraz tzw. państw-sponsorów terroryzmu, piractwo, porwania, haracze oraz fundusze zbierane przez somalijską diasporę.

Według Petera Bergena, analityka CNN ds. bezpieczeństwa narodowego, do somalijskich islamistów płynęły pieniądze m.in. od zwolenników z USA. Działo się tak mimo zakazu wspierania Al-Szabab, które jest na czarnej liście organizacji terrorystycznych USA. Bergen opisał dla CNN przypadki zbierania funduszy w Minnesocie w 2008 r. przez członkinie Al-Szabab, które udawały, że pomagają sierotom z rozdartego wojną kraju. Kobiety, które były z pochodzenia Somalijkami, zostały później skazane przez amerykański sąd.

Islamiści kontrolują też handel węglem drzewnym, wysyłanym w świat z miast portowych, zajmowanych przez Al-Szabab (po wyparciu dżihadystów z Kismayo bastionem organizacji jest Barawe). CFR opisuje również, powołując się na raport ONZ z 2012 r., że somalijscy islamiści czerpali korzyści z przemytu... cukru do Kenii. "The Independent" dodaje do kontrabandowej listy Al-Szbab kość słoniową.

Na zdjęciu: somalijska bojówka Al-Szabab, luty 2011 r.

/ 9Al-Kaida

Obraz
© AFP

Choć to Al-Kaida została po atakach 11 września 2001 r. wrogiem nr jeden USA i amerykańskich sojuszników, a nazwa organizacji stała się synonimem światowego zbrojnego dżihadu, jej skarbiec wydaje się być bardzo skromny w porównaniu z innymi grupami terrorystycznymi. W 2011 r., krótko po śmierci lidera Al-Kaidy Osamy bin Ladena, serwis Money Jihad szacował jej roczny budżet między 16 a 50 mln dol.

Finansowy obraz "Bazy" wygląda jednak inaczej, jeśli przyjrzeć się jej filiom. Siła Al-Kaidy polega bowiem na dużej decentralizacji i inspiracji do krwawych działań islamistów na całym świecie. Wystarczy przypomnieć, że ISIL działało dawniej jako odłam Al-Kaidy w Iraku, nim sojusz został zerwany.

Obecnie najsilniejszymi odłamami są: Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP) i Al-Kaida Islamskiego Maghrebu (AQIM). Ta pierwsza jest odpowiedzialna m.in. za zamachy w Jemenie. Zdaniem CRF, budżet AQAP zasilają napady na banki, porwania, wpływy z przemytu narkotyków oraz fałszywa działalność charytatywna. Serwis organizacji wymienia także, powołując się na dokumenty amerykańskich władz, że terrorystów wspierają darczyńcy z Arabii Saudyjskiej - kraju, który również jest nękany atakami Al-Kaidy, a jego władze są sojusznikami Waszyngtonu.

Z podobnych finansowych źródeł utrzymuje się AQIM. Dodatkowo islamiści zdobyli sporo broni z libijskich arsenałów, korzystając z zamieszania podczas rewolucji przeciwko rządom Muammara Kadafiego.

Na zdjęciu: członkowie AQAP, kwiecień 2014 r.

/ 9Boko Haram

Obraz
© AFP

Boko Haram, ekstremistyczna, islamska bojówka działająca na terenie Nigerii, która chce utworzenia państwa opartego na szariacie, powstała 12 lat temu. Ale poza kontynentem afrykańskim zrobiło się o niej wyjątkowo głośno dopiero w kwietniu tego roku, gdy terroryści porwali ponad 200 nastoletnich uczennic. Choć nie wiadomo, jakim przybliżonym budżetem dysponują dżihadyści, zachodnie media podkreślają, że terrorystom nie brakuje funduszy na ich walkę. Świadczyć może o tym - jak opisuje The Guardian Liberty Voice - chociażby uzbrojenie islamistów. W przechwyconym arsenale Boko Haram znajdowała się nawet broń przeciwlotnicza. To źle wróży nie tylko Nigerii, ale całemu regionowi.

Jak Boko Haram zdobywa pieniądze? Organizacja może liczyć na wsparcie różnych odłamów Al-Kaidy, ma także powiązania z piratami z zachodniej Afryki. Do tego dochodzą napaści, okradanie armii i porwania dla okupu. Także po ostatnim uprowadzeniu uczennic, Abubakar Shekau, lider Boko Haram, zagroził, że sprzeda dziewczynki jako niewolnice.

Na zdjęciu: lider Boko Haram Abubakar Shekau, maj 2014 r.

(Na podstawie: International Business Times, Money Jihad, "New York Times", "The Guardian", Council on Foreign Relations, PAP / mp)

Wybrane dla Ciebie

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Nawrocki w Berlinie. Niemieckie media komentują
Nawrocki w Berlinie. Niemieckie media komentują
"Musimy być przygotowani do wojny". Stanowcze słowa Nawrockiego
"Musimy być przygotowani do wojny". Stanowcze słowa Nawrockiego
Zapad-2025. Rosyjska artyleria w Królewcu
Zapad-2025. Rosyjska artyleria w Królewcu
Atak podczas mszy. 47-latek trafił do aresztu
Atak podczas mszy. 47-latek trafił do aresztu
Tak pożegnamy lato. Na termometrach nawet 29 stopni
Tak pożegnamy lato. Na termometrach nawet 29 stopni
Działo się w nocy. Izrael dopełnia gróźb. Wjechały czołgi
Działo się w nocy. Izrael dopełnia gróźb. Wjechały czołgi
Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"