- Minister może działać tylko w zakresie administracyjnego, zewnętrznego nadzoru. Nie może w związku z tym prosić o akta po to, żeby badać, jakie preferencje seksualne ma uczestnik postępowania. Może tylko, i to za pośrednictwem osób sprawujących tak zwany wewnętrzny administracyjny nadzór, czyli prezesów sądów, badać tok postępowania - wyjaśnia minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk w programie "Z każdej strony". Odnosi się w ten sposób do oskarżeń dotyczących nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, zarzucających, że minister będzie mógł szukać haków na przeciwników korzystając z dostępu do akt sądowych.