Patryk Jaki potępił neonazistów. A potem dodał: w Polsce nie jest źle, ci ludzie spotykają się w lasach
Wiceminister sprawiedliwości w ostrych słowach rozprawia się z organizacją "Duma i Nowoczesność". - Każde tego typu działania trzeba w sposób stanowczy, siłą państwa zwalczać. Jest wystarczająca podstawa do postawienia zarzutów jej członkom - zapowiedział. Dodał, że ugrupowanie powinno zostać zdelegalizowane.
"Superwizjer" TVN24 ujawnił nagranie o grupie polskich neonazistów związanych ze stowarzyszeniem "Duma i Nowoczesność". Dziennikarze zostali zaproszeni na kilka "imprez". Między innymi z okazji 128. rocznicy urodzin Adolfa Hitlera. Wszystko nagrali ukrytą kamerą.
Na reakcje polityków nie trzeba był czekać długo. Głos w tej sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. Z kolei Patryk Jaki w "Salonie politycznym Trójki" wyjaśnił, że "Zbigniew Ziobro polecił w tej sprawie prowadzenie śledztwa".
"Podstawa do delegalizacji tej organizacji"
- Każde tego typu działania trzeba w sposób stanowczy, siłą państwa zwalczać - zaznaczył wiceminister sprawiedliwości.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Samo to zdarzenie paradoksalnie pokazuje, że w Polsce nie jest tak źle, jakby się wielu wydawało, gdyż ci ludzie muszą się spotykać gdzieś w lasach, chować się, ponieważ nie ma powszechnej akceptacji w społeczeństwie dla tego typu zachowań. Ale są ruchy neonazistowskie w niektórych państwach, które maszerują pod eskortą policji w centrach miast - dodał polityk.
Wyjaśnił, że "materiał TVN24 o organizacji 'Duma i Nowoczesność' jest podstawą do delegalizacji tej organizacji i do postawienia zarzutów w procesie karnym".
Bohaterem reportażu jest asystent posła Winnickiego? Zobacz wideo
PiS chce wyjaśnień od MSWiA
Z kolei szef klubu Ryszard Terlecki wystosował specjalny wniosek do MSWiA w tej sprawie. "W szczególności proszę o informacje jakie działania podjęto w związku z ostatnimi, bulwersującymi doniesieniami medialnymi na temat stowarzyszenia Duma i Nowoczesność. Proszę również o przedstawienie informacji, co do ilości postępowań prowadzonych w sprawach, o których mowa powyżej" - napisał we wniosku Terlecki.
Domaga się, aby punkt był rozpatrzony jako pierwszy na posiedzeniu Sejmu 25 stycznia.