Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Rosja nie tylko rusyfikuje dzieci uprowadzone z Ukrainy we własnych ośrodkach, lecz także wysyła je na "wychowanie" do Korei Północnej – oznajmiła ekspertka ukraińskiego Regionalnego Centrum Praw Człowieka Kateryna Raszewska w raporcie dla senackiego podkomitetu w Kongresie USA.
Najważniejsze informacje:
- Ukraińskie dzieci miały trafić do obozu Songdowon w Korei Północnej.
- Rosjanie porwali z Ukrainy ok. 20 tys. dzieci.
- Według Regionalnego Centrum Praw Człowieka, w Rosji działa 165 obozów, w których ukraińskie dzieci poddawane są militaryzacji i rusyfikacji.
Dzieci porwane przez Rosjan z Ukrainy trafiają do obozów w Korei Północnej, co ujawniono na spotkaniu amerykańskiego Senatu. Jak informuje ukraińska ekspertka Kateryna Raszewska, 12-letni Misza i 16-letnia Liza zostali umieszczeni w Międzynarodowym Obozie dla Dzieci Songdowon.
Sprzedaje setki aut miesięcznie. Zdradza, na czym zarabia dealer
Miejsce to jest oddalone o ponad 9 tys. kilometrów od ich domów. Obóz ten przystosowuje dzieci do nauki zniszczenia japońskiego wojska.
Co jeszcze ujawniono w amerykańskim Senacie?
Przypadki te są jednymi z wielu, gdyż Rosjanie porwali z Ukrainy ok. 20 tys. dzieci. Co więcej, ukraiński polityk Mykoła Kułeba zwrócił uwagę na poruszającą sytuację młodej, ciężarnej dziewczyny, której zaoferowano cesarskie cięcie jedynie pod warunkiem przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa. Z kolei inny chłopiec był zastraszany przymusową służbą wojskową.
Richard Blumenthal, amerykański senator, podkreślił: "Porywanie ukraińskich dzieci to coś więcej niż zbrodnia wojenna. To dosłownie ludobójstwo".
Według Regionalnego Centrum Praw Człowieka, w Rosji działa 165 obozów, w których ukraińskie dzieci poddawane są militaryzacji i rusyfikacji. Obozy takie funkcjonują też na ukraińskich terenach okupowanych, na Białorusi oraz w Korei Płn.
Władze Ukrainy informowały, że Rosjanie nielegalnie, wbrew konwencjom genewskim, deportowali lub przymusowo przesiedlili z jej terytorium ponad 19,5 tys. dzieci do Rosji i Białorusi. Finansowane przez władze badania wskazywały na to, że liczba deportowanych dzieci może być bliższa 35 tys. – podała agencja Reutera.