"200 km/h to fajnie się jedzie". Pijana doprowadziła do śmiertelnego wypadku. Co z wyrokiem?

Proces apelacyjny Aleksandry K., skazanej nieprawomocnie za śmiertelny wypadek w Warszawie, ponownie odroczono. Kobieta jest na wolności, prowadzi biznes. W 2020 roku pijana doprowadziła do śmiertelnego wypadku.

Archiwum Polska Press 2025
14.04.2025 KRAKOW WYPADEK POLICJA STRAZ POGOTOWIE LOTNICZE POGOTOWIE RATUNKOWE LPR AUTOBUS MPK SAMOCHOD TAXI AL ROZ UL EDWARDA RYDZA SMIGLEGO USZKODZENIA DRZEWO LATARNIA SKRZYZOWANIE
 
 FOT. SZYMON KORTA /  POLSKA PRESS
SZYMON KORTA / POLSKA PRESS Pędziła 180 km/h w centrum Warszawy. Doprowadziła do śmiertelnego wypadku
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | SZYMON KORTA / POLSKA PRESS
Katarzyna Bogdańska

Najważniejsze informacje:

  • Prezeska firmy budowlanej została skazana w I instancji na 6,5 roku więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
  • Według biegłych, w chwili zderzenia jej audi jechało ok. 120 km/h; wcześniej pędziła 180 km/h.
  • Rozprawę apelacyjną odroczono drugi raz; sąd otrzymał informacje o chorobie oskarżonej i adwokata.

Apple pokazało nowego iOS. Konkurencja miała to już od dawna

W nocy z 2 na 3 października 2020 r. Aleksandra K., ówcześnie 27-letnia, wsiadła za kierownicę audi po wyjściu z klubu. Z materiału dowodowego wynika, że wcześniej wypiła ok. sześciu drinków z rumem.

Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", monitoring zarejestrował, jak odjeżdża tuż po godz. 3. Na al. Jana Pawła II uderzyła w stojącego na światłach volkswagena. Biegły wskazał, że zaczęła hamować zbyt późno, dlatego prędkość spadła z 180 do ok. 120 km/h.

- 200 km na godz. fajnie się jedzie - miała powiedzieć barmanowi Aleksandra K. przed wypadkiem, chwaląc się mocą nowego audi. - zeznania świadka w sądzie

Dlaczego apelacja w sprawie śmiertelnego wypadku w Warszawie znów się opóźnia?

W wypadku zginął kierowca volkswagena, obywatel Ukrainy. Pasażer, również Ukrainiec, doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w tym urazów wątroby i klatki piersiowej. Policja odnotowała u Aleksandry K. ok. dwóch promili alkoholu. Po dziewięciu miesiącach aresztu opuściła go w lipcu 2021 r. i kontynuuje działalność biznesową.

W kwietniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia skazał ją na 6,5 roku więzienia. Orzekł też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i 10 tys. zł na Fundusz Sprawiedliwości. Kobieta przeprosiła rodzinę ofiary i przyznała się do winy, co sąd uznał za okoliczność łagodzącą. Wyrok nie jest prawomocny; oskarżona wniosła apelację.

Kiedy zapadnie prawomocny wyrok i co ustalili biegli?

Postępowanie odwoławcze toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Kolejny termin wyznaczono na czwartek 4 grudnia, lecz posiedzenie odwołano - informuje "Wyborcza". Sędzia prowadzący sprawę, Łukasz Kluska, przekazał, że do sądu wpłynęły informacje o chorobie oskarżonej i jej obrońcy, dlatego rozprawę odroczono po raz drugi.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
"Chyba że coś się zmieniło". Tusk odpowiada na nową strategię Trumpa
"Chyba że coś się zmieniło". Tusk odpowiada na nową strategię Trumpa
Musk znowu szokuje. Chce likwidacji UE
Musk znowu szokuje. Chce likwidacji UE
Prezydent Syrii uderza w Izrael. Wzywa do wycofania się z jego kraju
Prezydent Syrii uderza w Izrael. Wzywa do wycofania się z jego kraju
Negocjacje stoją w miejscu. Nie ma przełomu między USA i Ukrainą
Negocjacje stoją w miejscu. Nie ma przełomu między USA i Ukrainą
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Jest reakcja z rządu
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Jest reakcja z rządu
Ukraina sięgnęła po drony z AI. Pomagają w atakach na Rosję
Ukraina sięgnęła po drony z AI. Pomagają w atakach na Rosję
Youtuberzy wtargnęli na uczelnię w Krakowie.
Youtuberzy wtargnęli na uczelnię w Krakowie.
Radny KO oskarżony o znęcanie się nad żoną. Stanowczo zaprzecza
Radny KO oskarżony o znęcanie się nad żoną. Stanowczo zaprzecza
Brutalne morderstwo w Słupsku. Dziadek oskarżonego zabiera głos
Brutalne morderstwo w Słupsku. Dziadek oskarżonego zabiera głos
Niemcy wyszli na ulice po decyzji parlamentu. Nie podoba im się nowe prawo
Niemcy wyszli na ulice po decyzji parlamentu. Nie podoba im się nowe prawo
Skandal w Londynie. Królewskie klejnoty zagrożone
Skandal w Londynie. Królewskie klejnoty zagrożone
To nie było samobójstwo. Prawda szybko wyszła na jaw, ruszył proces
To nie było samobójstwo. Prawda szybko wyszła na jaw, ruszył proces