Ten wypadek wstrząsnął całą Polską. 17-letni Maks zginął w drodze do szkoły. Na przejściu dla pieszych potrącił go jeden samochód, drugi, jadący z naprzeciwka, ciągnął ciało nastolatka przez 1,5 kilometra. Nadal nie udało się ustalić kierowcy drugiego auta.