korea południowa(strona 17/20)

Koreańczyk Im Dong-Hyun jest tak dokładny, że prawdopodobnie trafiłby w środek tarczy strzelniczej z zamkniętymi oczami. Jednak w jego przypadku zamknięcie oczu nie ma znaczenia, bo Im jest prawie niewidomy i niemal wcale nie widzi tarczy. Ma jednak inne metody, by bezbłędnie posyłać strzałę do celu. Teraz spróbuje zawalczyć o indywidualny złoty medal olimpijski.

Do opinii publicznej wyciekł film, na którym w sekrecie nagrano, jak niby wstrzemięźliwi buddyjscy mnisi palą, piją i grają w pokera z wysokimi stawkami w luksusowym hotelu. Po tym skandalu sześciu przywódców największego zakonu buddyjskiego w Korei Południowej opuściło go, a przywódca duchowy wystosował publiczne przeprosiny.

W Korei Południowej walka byków jest bardziej humanitarna niż ta w Europie. Próżno tu szukać jaskrawo ubranych, uzbrojonych w miecze matadorów, z których słynie hiszpańska wersja tego sportu. Tutaj dwa byki walczą ze sobą, dopóki jeden się nie zmęczy i nie odejdzie. Zwycięstwo jest więc wynikiem sprawiedliwego pojedynku.

W Korei Południowej rozpoczęły się w środę rano (czasu miejscowego) wybory parlamentarne. Uprawnionych do głosowania jest blisko 40 milionów obywateli kraju.

Około dwa tysiące kobiet i mężczyzn wyszło na ulice Seulu, by wyrazić swój sprzeciw wobec wydanego przez rząd Korei Południowej przepisu, zakładającego delegalizację prostytucji.

Do 22 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych lawin błotnych, które wskutek ulewnych deszczów zeszły w stolicy kraju Seulu oraz w mieście Chuncheon na północy kraju - poinformowały władze południowokoreańskie.

Południowokoreańska policja poinformowała o zatrzymaniu dzień wcześniej rolnika, który zakopał na polu czosnku około 10 mln dolarów w gotówce. Krewni zatrzymanego zarobili te pieniądze prowadząc nielegalną stronę internetową z grami hazardowymi.

W niektórych częściach Korei Południowej to największe opady śniegu od nawet 100 lat. Na pomoc mieszkańcom zasypanych wiosek przybyło wojsko. Żołnierze pomagali w odśnieżaniu domów schorowanym i starszym osobom. Z powodu ataku zimy anulowano kilkadziesiąt krajowych lotów, a część dróg jest nieprzejezdna.

Koreański rząd ogłosił, że na prośbę wojska zamierza usunąć wszystkich cywilów z zaatakowanej przez Koreę Północną wyspy Yeonpyeong. Pozostaje na niej jeszcze około 300 mieszkańców, dziennikarzy i urzędników. Prezydent Południowej Korei wziął na siebie odpowiedzialność za to, że nie zapewnił rezydentom wyspy należytej ochrony.

Prezydent Korei Południowej Li Miung Bak powołał na stanowisko ministra obrony 61-letniego Kim Kwan Dzina, byłego przewodniczącego kolegium połączonych szefów sztabów - poinformowała agencja Reutera.

Sarze Palin - czołowej przedstawicielce prawicowych populistów w USA - pomyliły się Koree, co w czwartek, kiedy Amerykanie Świętują Dzień Dziękczynienia, robiło furorę w internecie i w wiadomościach telewizyjnych.

Przedstawiciele ONZ i USA oraz kilku innych krajów zajęli stanowisko w sprawie konfliktu na Półwyspie Koreańskim. Krytycznie o ataku wypowiedzieli się australijski minister spraw zagranicznych Kevin Rudd oraz rzecznik japońskiego rządu Yoshito Sengoku. Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama nie chciał spekulować na temat ewentualnego wsparcia wojskowego.