Mój artykuł "Zdjąć aureolę z mordy chama" zadziałał jak kij wsadzony w mrowisko, a liczba komentarzy świadczy o sile emocji, jakie wywołał. Nie mam w zwyczaju objaśniać tekstów, które wcześniej napisałem, ale tu, zanim przejdę do meritum, parę rzeczy wyjaśnić muszę, bo w paru miejscach zostałem zrozumiany zupełnie opacznie, a sprawa jest niezwykle poważna. Nie sprawa artykułu, tylko zjawiska, o które mi chodzi - pisze Krzysztof Łoziński, przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji.