Zaatakowało go czterech narodowców. Usłyszał zarzuty. "Z ofiary robią winnego"

Czterech narodowców otoczyło Andrzeja Majdana. Powalili go na ziemię. Były ciosy i kopniaki. Teraz prokuratura stawia mu zarzut udziału w bójce. - Jestem ofiarą, a robi się ze mnie winnego. Władza nas nie lubi, więc posuwa się do takich absurdalnych działań – mówi Wirtualnej Polsce działacz KOD.

Narodowcy zaatakowali działacza KOD Andrzeja Majdana
Źródło zdjęć: © Forum | Filip Błażejowski
Magda Mieśnik

Zarzuty usłyszeli już narodowcy, którzy napadli na Andrzeja Majdana. Teraz dołączył do nich także działacz KOD. Prokuratura uznała, że miał on "brać udział w bójce z innymi ustalonymi osobami, w czasie której zadawał ciosy nogami oraz przewracał na ziemię, czym naraził uczestników tej bójki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 par. 1 lub art 157 par. 1 kk, tj. o przestępstwo z art. 158 par. 1 kk.". Grozi za to do trzech lat więzienia.

Do starcia doszło w czerwcu ubiegłego roku w czasie manifestacji KOD w Radomiu. - Gdy staraliśmy się odgrodzić agresywnych narodowców, nagle dwóch osiłków rzuciło się na drobną dziewczynę. Nagle zobaczyłem, że w moją stronę biegnie jeden z napastników, a ludzie krzyczą za nim "złodziej". Miałem obie ręce zajęte, w jednej plecak, w drugiej megafon, więc zastawiłem się ramieniem. Odbił się od mojej ręki i zaczął mnie szarpać. Kopnął mnie – wspomina Majdan.

Wtedy dołączyli kolejni napastnicy. – Dostałem w twarz. Czułem, że jeśli nie zareaguję, to mnie zabiją. Nagle jeden z złapał mnie od tyłu za plecak i powalił na ziemię. Kopali mnie, bili, a teraz po roku śledztwa okazuje się, że jeszcze jestem temu winny – mówi Majdan.

I dodaje: - Prokuratorzy nie chcieli mi postawić zarzutów. Nie widzieli powodu. Jeden z nich stracił pracę. Ale w końcu władza dopięła swego i znaleźli paragraf. Każdego można tak oskarżyć. Chca mnie zamknąc na trzy lata.

W czasie obchodów rocznicy radomskiego czerwca grupa młodych mężczyzn ubranych w koszulki Młodzieży Wszechpolskiej mężczyzn pojawiła się na manifestacji KOD. Wykrzykiwali hasła: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!". Działacze Komitetu Obrony Demokracji starali się zagłuszać narodowców brawami i gwizdami.

W pewnym momencie doszło do starcia obu stron. Internet obiegło zdjęcie Andrzeja Majdana, którego atakuje czterech narodowców. Przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej przekonywali wówczas, że bronili swojego kolegi, którego zaatakował działacz KOD.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Pyton tygrysi terroryzuje mieszkańców Mazowsza. Kieruje się na wschód

Wybrane dla Ciebie

Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest