Najbardziej poszukiwany poseł w Parlamencie Europejskim, Jacek Saryusz-Wolski, odnalazł się w windzie. Wcześniej uczestniczył w głosowaniach. Jak ognia unika jednak dziennikarzy, a jego asystenci informują go, jak ma się przemieszczać po PE, by uniknąć spotkań z nimi. Co ciekawe, sam zainteresowany dość aktywnie udziela się za to na Twitterze.