Efe Türkel wsiadł z kolegą do miejskiego autobusu. - Zapłać za bilet, bo masz kartę - powiedział do niego po turecku. To nie spodobało się grupie kibiców, którzy ich zwyzywali. Po chwili Efe dostał cios w twarz. - Wystarczy mi, że przeproszą, ale odpuścić nie mogę - mówi.