"Niebezpieczna broń". Generał Skrzypczak wskazuje na Białoruś
Trwa kryzys migracyjny na granicy Polski z Białorusią. Jak informują służby, w Grodnie witano też wozy bojowe, a w przyszłym roku przy naszym terytorium mają pojawić się nowe śmigłowce. - Proces modernizacji armii białoruskiej realizowany jest przez Rosję. Te jednostki, które uzbrojone są w nowy sprzęt, podlegają pod dowództwo rosyjskie - tłumaczył w programie "Newsroom" WP gen. Waldemar Skrzypczak. Ja zaznaczył wojskowy, wozów bojowych z Grodna "by się nie obawiał", jednak nowe śmigłowce to "niebezpieczna broń". Generał dodał jednak, że nie przypuszcza, by Łukaszenka zdecydował się na atak, ponieważ wojska Białorusi są zależne od Putina. Zagrożeniem może być jednak dalsza eskalacja kryzysu migracyjnego. - Zmienia się charakter tej operacji. Wcześniej był spontaniczny i z tym sobie poradziliśmy. W tej chwili nabrało to charakteru zorganizowanego. Moim zdaniem zorganizowali tych, którzy zostali na terenie Białorusi - podkreślił gen. Waldemar Skrzypczak. - Te oddziały mają od 100 do 200 rzekomych migrantów, którzy są opłacani przez białoruski reżim po to, żeby dokonywać destrukcji na naszej granicy i nękać nasze wojsko - powiedział generał.