gopr(strona 2/12)

W zeszłym roku ratownicy z GOPR przeprowadzili rekordową liczbę akcji ratowniczych, wyruszając na pomoc 2550 razy i udzielając pomocy 2699 poszkodowanym. Prezes zarządu głównego GOPR, Paweł Konieczny, poinformował, że 50 osób zginęło.

W Beskidach trwa akcja ratunkowa. Kilkudziesięciu ratowników poszukiwało kobiety, która we wtorek wybrała się w góry. Szła z Rysianki czerwonym szlakiem w stronę Hali Miziowej. Wezwała ratowników na pomoc, twierdząc, że traci siły. Potem kontakt z nią się urwał.

Ponad siedem godzin trwała nocna akcja ratunkowa GOPR po dwóch turystów, którzy utknęli w rejonie Złomistego Wierchu w Beskidzie Sądeckim. Mężczyźni byli "wyczerpani i zmarznięci", "nie mogli kontynuować wycieczki".

Trwa akcja poszukiwania turysty z Niemiec, który zaginął w okolicach zamku Książ. Mężczyzna odłączył się od grupy w trakcie wycieczki.

Groźny wypadek w Pieninach. Schodzący z Trzech Koron turysta spadł około 50 metrów w dół ze stromego zbocza. Przeżył, ale ma liczne rany głowy oraz poważny uraz kręgosłupa.

Do groźnego wypadku doszło w Masywie Szczelińca Wielkiego w Górach Stołowych. 12-letnia dziewczynka wpadła do głębokiej na dziewięć metrów szczeliny. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Niebezpieczny wypadek w Beskidach. 63-letni turysta upadł w Jaskini Malinowskiej. Mężczyzna z poważnym urazem głowy i połamanymi rękami trafił do szpitala - poinformowali ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR, którzy wydobyli turystę.

Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR zostali wezwani do potrzebującego pilnej pomocy paralotniarza, który podczas podchodzenia do startu w masywie Śnieżnicy w Beskidzie Wyspowym nagle zasłabł. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, poszkodowany był bez oznak funkcji życiowych - przekazał PAP prezes GOPR Paweł Konieczny.

Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR potwierdzili, że podczas zjeżdżania trasą z Czantorii w Ustroniu zginął narciarz.

O godzinie 3 nad ranem we wtorek zakończyła się nocna wyprawa ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR. Pomocy potrzebowało 11 licealistów, którzy utknęli na szlaku z Turbacza w Gorcach.

Ze stacji ratunkowej Kompleksu Narciarskiego Sport Arena Myślenice na górze Chełm skradziono radiostacje. "Z uwagi na ustawienia radiostacji dla złodziei są one w zasadzie bezwartościowe" - informują ratownicy GOPR, apelując o pomoc w odnalezieniu sprzętu.

Para śmiałków wybrała się na spacer, a za sprawą spontanicznej decyzji zawędrowali w wysokie Sudety. Zarówno mężczyzna jak i kobieta doznali hipotermii i mało brakowało, a wycieczkę przypłaciliby życiem. Gdy dotarli do nich Czescy ratownicy okazało się, że amatorzy gór ubrani byli w szorty, legginsy, kurtki-wiatrówki i trampki i nie mieli przy sobie nawet mapy.

W niedzielę rano wznowiono akcję poszukiwawczą w Tatrach. W piątek zaginęli tam trzej Polacy, którzy wyruszyli na Gerlach. Słowackie służby poinformowały, że będą analizować zdjęcia, jakie przysłali im inni turyści będący tego dnia na najwyższym szczycie Tatr.

Na trzy akcje wyruszali ratownicy beskidzkiego GOPR-u w pierwszy dzień nowego roku. W sobotę wieczorem udało się odnaleźć i sprowadzić na dół dwie osoby, które straciły orientację na Babiej Górze. Wcześniej w tej okolicy pomocy wymagali inni turyści.

Trwa wyprawa ratowników GOPR na Babiej Górze w Beskidach. Dwóch biegaczy wybrało się w góry w Nowy Rok. Na szczycie stracili orientację. Grozi im hipotermia.

Na początku grudnia ratownicy GOPR z Karkonoszy poinformowali o przykrym zdarzeniu. Przeprowadzili oni akcję ratowniczą, po czym turysta, który otrzymał niezbędną pomoc, ukradł im kurtkę. Po dwóch tygodniach mężczyzna odesłał ją do siedziby GOPR, dołączając do paczki list z przeprosinami.

Kiedy 25-latka znaleźli ratownicy GOPR-u, był kompletnie pijany, wyziębiony oraz splątany. Kilka godzin w nocy spędził na mrozie bez latarki i odpowiednich ubrań. Wracał z imprezy służbowej. "Można mówić o ogromnym szczęściu. Tym razem zdążyliśmy na czas" - przekazał GOPR.

Dla ratowników GOPR ostatni weekend był bardzo pracowity. Dwukrotnie wyruszali na poszukiwanie zaginionych turystów. Akcje zakończyły się sukcesem.

Ratownicy GOPR z Wałbrzycha mają za sobą kolejną trudną interwencję. W pobliżu ruin Starego Książa z 70 metrów spadł 13-letni turysta. Prawdopodobnie poślizgnął się na mokrej nawierzchni.

Ratownicy Sudeckiej Grupy GOPR w tegoroczne wakacje wyjeżdżali dziennie średnio do aż 3 interwencji w górach. Aż 43 na 100 wypadków to przygody rowerzystów. Bilans jest wręcz tragiczny.