dezercja

Liczba dezercji w ukraińskiej armii drastycznie wzrosła. Przez 10 miesięcy 2024 roku zdezerterowało więcej ukraińskich żołnierzy, niż w ciągu pierwszych dwóch lat wojny – podał w niedzielę dziennik "The Financial Times". Według źródeł brytyjskiej gazety poborowi uciekają też ze szkoleń za granicą, w tym w Polsce.

Dziesięć osób uciekło z jednostki wojskowej we wsi Koczenewo w obwodzie nowosybirskim - przekazał szef rejonu Jewgienij Antipow. Według niego w ciągu 30 minut opuścili jednostkę taksówką, niektórzy z uciekinierów już wcześniej zostali zatrzymani za dezercję.

Sześciu dezerterom z rosyjskiej armii, którzy uciekli przed wojną w Ukrainie, tymczasowo przyznano wizy we Francji. Umożliwią im one złożenie wniosku o azyl polityczny - przekazał w środę portal brytyjskiego dziennika "The Guardian". To pierwszy tak szeroko komentowany przypadek przyjęcia większej grupy rosyjskich dezerterów przez kraj Unii Europejskiej.

Ukraińcy, którzy w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji w 2022 roku zaciągnęli się do wojska, są wyczerpani. Dezercja staje się coraz bardziej atrakcyjną opcją - pisze "The Times".

W obwodzie odeskim czterech żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy próbowało nielegalnie przekroczyć granicę z Mołdawią. Podczas zatrzymania jeden z nich zginął. W sprawie wszczęto śledztwo.

- Bracie, pomogę ci. Musisz tylko tam dotrzeć - mówi ukraiński żołnierz do rannego Rosjanina. Bojownicy brygady "Rubiż" opublikowali fragment nagrania, na którym widać rosyjskich żołnierzy składających broń i oddających się w ręce Ukraińców.

W marcu odnotowano najwyższy w historii poziom dezercji wśród rosyjskich żołnierzy. Niespotykanie duża jest także liczba wniosków o azyl składanych przez Rosjan w krajach zachodnich. Wszystkie pochodzą od mężczyzn, którzy starają się uniknąć służby wojskowej.

Piątek to 611. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Wołodymyr Zełenski w rozmowie z brytyjskim premierem przedstawił bieżącą sytuację na froncie.- Rosja nadal będzie starała się przejąć kontrolę nad całym Donbasem. Okupanci podjęli kilka prób okrążenia Awdijiwki, ale za każdym razem nasi żołnierze zatrzymywali ich i odrzucali w tył, zadając im bolesne straty - relocjonował Wołodymir Zełenski. Dodał także, że Rosjanie "stracili co najmniej brygadę". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

W internecie pojawia się coraz więcej doniesień o składaniu broni przez Rosjan. Mają oni przechodzić na stronę Ukrainy lub uciekać, żeby dołączyć do buntu rozpoczętego przez Jewgienija Prigożyna.

Tajwański wojskowy, służący w jednostce na wysepce położonej w pobliżu chińskiego wybrzeża, zaginął w zeszłym tygodniu. Jego dowódcy podejrzewali, że z posterunku mogły go porwać morskie fale. Tymczasem żołnierz odnalazł się w Chinach. Wszystko wskazuje na to, że opuścił kraj, by i dołączyć do wrogów.

Armia Alaksandra Łukaszenki może w lutym dołączyć do rosyjskiej inwazji na Ukrainę - przekazała niezależna białoruska dziennikarka Natalia Radina. - Żołnierze białoruscy nie są chętni do walki z Ukraińcami. Są gotowi poddać się, gdy zostaną wysłani do Ukrainy - powiedziała Radina. Wyjaśniła też, jak może wyglądać pomoc Białorusi dla wojsk Władimira Putina.

Sześciu więźniów wcielonych w szeregi grupy Wagnera zbiegło z ośrodka treningowego najemników w rejonie miasta Sorokyne (Karsnodon) w okupowanym obwodzie ługańskim Ukrainy. Są uzbrojeni. Prawdopodobnie obecnie przebywają na terenie Rosji - podał serwis donday.ru, zamieszczając zdjęcia ogłoszeń, które pojawiły się w Rostowie nad Donem.

Grupa uzbrojonych rosyjskich żołnierzy uciekła z oddziału kozackiego "Dona" w okupowanym Chersoniu - przekazują ukraińskie media. Ostrzegają też, że banda dezerterów działa na Krymie i grabi, co popadnie. Rosjanie mają być "niezwykle niebezpieczni" i już wcześniej dopuścili się wielu zbrodni.

- Za kilka dni zabierają nas do Rosji - powiedział do swojej matki rosyjski żołnierz. Z przechwyconej przez ukraiński wywiad rozmowy wynika, że w oddziałach panuje powszechna dezercja. - U nas ludzie uciekają. Składają broń. Jest koszmar - mówi żołnierz.

Ukraiński wywiad podaje, że powrotu na wojnę odmówili członkowie 810. rosyjskiej brygady marines, która jest wyspecjalizowana w prowadzeniu operacji morskich i działań szturmowych.

Rosyjscy żołnierze uciekają z armii, mimo iż grozi im za to rozstrzelanie i wysokie kary - podała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, która opublikowała kolejną przechwyconą rozmowę.

Około 300 rosyjskich żołnierzy opuściło pole bitwy wbrew rozkazom - podaje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. "Opuścili obszar działań wraz z 70 pojazdami opancerzonymi" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

"Śmierć E. Czeczko to dowód na bezwzględność zbrodniczego reżimu Łukaszenki" - przekazał w mediach społecznościowych rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

W czwartek zaginął polski żołnierz, który służył na granicy. Z nieoficjalnych informacji medialnych wynika, że mężczyzna poprosił o azyl polityczny na Białorusi. Jak mówi białoruski opozycjonista i były dyplomata Paweł Łatuszka, przyszłość Polaka za wschodnią granicą nie rysuje się w jasnych barwach. - Będzie wykorzystany w ciągu najbliższych dni, tygodni i później nic nie będzie o nim słychać - powiedział.