Trwa ładowanie...
rosja
oprac. PAB
Dzisiaj, 17-10-2024 02:12

Rosyjscy dezerterzy znaleźli się w Europie

Sześciu dezerterom z rosyjskiej armii, którzy uciekli przed wojną w Ukrainie, tymczasowo przyznano wizy we Francji. Umożliwią im one złożenie wniosku o azyl polityczny - przekazał w środę portal brytyjskiego dziennika "The Guardian". To pierwszy tak szeroko komentowany przypadek przyjęcia większej grupy rosyjskich dezerterów przez kraj Unii Europejskiej.

Rosyjscy żołnierzeRosyjscy żołnierzeŹródło: Getty Images, fot: 2022 Anadolu Agency
d2hmr24
d2hmr24

Rosyjscy żołnierze, wśród których znaleźli się weterani walk w Ukrainie, poborowi oraz oficerowie, uciekli z Rosji do Kazachstanu w 2022 i 2023 roku. Część z nich brała udział w działaniach na froncie, inni – dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności – nie trafili na linię walk. Następnie, w kolejnych miesiącach, wszyscy dotarli pojedynczo do Paryża.

- Kiedy wylądowałem w Paryżu, to po raz pierwszy mogłem oddychać swobodnie. Poczułem spokój i wolność, najgorsze było już za mną - mówił w wywiadzie dla "The Guardian" Aleksandr, były żołnierz kontraktowy rosyjskiej armii, który zdezerterował latem 2023 roku, po wysłaniu do Ukrainy.

Dezerterzy wybrali Kazachstan jako cel, ponieważ podczas przekraczania granicy państw byłego ZSRR, takich jak Armenia czy właśnie Kazachstan, niepotrzebne są paszporty. Jednak uchodźcom bez tych dokumentów trudno jest przemieszczać się dalej – co więcej, istnieje ryzyko, że rosyjskie służby odnajdą ich na obcym terenie.

d2hmr24

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin pójdzie na rozmowy? "Rosjanie są zmęczeni"

Aleksandr wspominał, że w Kazachstanie musiał ukrywać się, by uniknąć namierzenia przez rosyjskie służby. - Żyłem jak cień, bez konta bankowego czy karty SIM, bałem się, że Rosjanie mnie znajdą - mówił były żołnierz. Trudne warunki sprawiają, że podróż dezerterów na Zachód, szczególnie do krajów UE, była do tej pory prawie niemożliwa.

Unia Europejska debatowała nad otwarciem procedur azylowych dla rosyjskich dezerterów, jednak żadne decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte. Dylematy dotyczą nie tylko tego, czy dezerterzy w ogóle powinni być przyjmowani, ale też jak ich traktować – jako bohaterów, potencjalne zagrożenie, a może zbrodniarzy wojennych.

d2hmr24

Przypadek sześciu dezerterów przyjętych przez Francję jest wyjątkowy.

- To pierwszy raz, kiedy państwo Unii przyjęło grupę dezerterów, którzy nie posiadali żadnych dokumentów podróży albo paszportów zagranicznych - cytuje "The Guardian" Iwana Czuwiliajewa, rzecznika organizacji "Idźcie przez Las", która wspiera rosyjskich żołnierzy w ucieczkach. Podkreślił on, że decyzja została podjęta po długich rozmowach między francuskimi władzami a organizacjami zajmującymi się prawami człowieka.

Czuwiliajew oraz inne osoby zaangażowane w pomoc dezerterom wyrażają nadzieję, że ten precedensowy krok Francji może otworzyć drogę do większej liczby takich decyzji w krajach Zachodu.

- Każdy z szóstki uciekinierów został dokładnie sprawdzony przed przyjęciem, aby upewnić się, że prezentuje silne, konsekwentne stanowisko antywojenne - zaznaczał Czuwiliajew. W jego opinii ten przypadek może skłonić kolejnych żołnierzy do dezercji z rosyjskiej armii.

Część rosyjskich dezerterów płaci za swoją decyzję najwyższą cenę. W lutym w Hiszpanii zamordowany został kapitan Maksim Kuzminow, pilot rosyjskiego śmigłowca Mi-8, który najpierw uciekł na Ukrainę, a następnie wyjechał do Hiszpanii. Jego zabójstwo przypisywane jest rosyjskim służbom specjalnym.

d2hmr24

Czytaj także:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2hmr24
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d2hmr24
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj