Przy dziewczynkach jest moja wspaniała żona. Nie mogło być inaczej, ona zawsze była przy nich w dobrych i złych chwilach. Zapomniała tylko o mnie - mówił Paweł, mąż Katarzyny, ojciec Wiktorii i Klary, które zginęły w wypadku w Bukowinie Tatrzańskiej. I dodał: - Pozostał mi żal, smutek, niedowierzanie. Wszystko nagle runęło.