Samowole, czyli zmora Podhala. Brakuje inspektorów, żeby z nimi walczyć

Byle jak, byle gdzie, byle zarobić. Stawiane naprędce pawilony to zmora podhalańskich inspektorów. Ale nie starcza im ludzi, żeby z nimi walczyć. - Mamy około tysiąca różnych spraw rocznie - rozkłada ręce Jan Kęsek, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Zakopanem.

Budynek wypożyczalni w Bukowinie Tatrzańskiej. Wiatr zerwał dach w całości
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Marek Podmokły
Piotr Barejka

Budynek wypożyczalni w Bukowinie Tatrzańskiej zbity był z blachy i desek, za konstrukcję posłużyła naczepa ciężarówki. Wichura zerwała dach w całości. Miał przelecieć kilkadziesiąt metrów, po czym uderzył w grupę osób. Trzy z nich nie żyją.

- To nie miało prawa funkcjonować - stwierdził prokurator z Zakopanego. Ale samowole budowlane to na Podhalu problem znany od lat.

Nie tylko Bukowina Tatrzańska

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Zakopanem Jan Kęsek mówi Wirtualnej Polsce, że zdarzały się lata, gdy do prokuratury kierowali po dwadzieścia wniosków. - Kiedyś budowano od postaw całe budynki bez zezwolenia - opowiada. - Ten okres minął, odkąd weszły przepisy, które uniemożliwiają użytkowanie takich budynków - wyjaśnia.

Problemem są dzisiaj rozbudowy budynków, które już istnieją. Na przykład wtedy, gdy ktoś swój dom zmienia w pensjonat. Ale największy problem to tymczasowe obiekty. Stawiane naprędce, byle jak, byle zarobić w sezonie. Tak wyrastają budki z jedzeniem i pamiątkami. Albo sprzętem narciarskim, jak ta z Bukowiny.

- To problem, który z roku na rok narasta - mówi inspektor. - To, co jesteśmy w stanie zrobić, to robimy. Ale mamy około tysiąca różnych spraw rocznie, to są nie tylko samowole, prowadzimy też inne postępowania.

I pojawia się kolejny problem, czyli jak nad tym zapanować.

Możliwości kontroli są ograniczone

Spraw są rocznie tysiące, a pracowników, którzy się nimi zajmują, ledwie kilkunastu. - Nie możemy wygospodarować ludzi, którzy będą tylko jeździć po terenie i patrzeć, czy coś się buduje - rozkłada ręce Kęsek.

Dlatego postępowania wszczynają, jeśli dostaną informację od urzędników albo sąsiadów takiej samowoli. A że nie wszystkie sprawy ktoś zgłasza, to nie wszystkie do nich trafiają.

- Nasze możliwości prewencyjnych kontroli są ograniczone - wyjaśnia inspektor. - Brakuje pieniędzy, więc nie możemy dodatkowych osób zatrudnić. Inna sprawa, że ludzie się nie pchają tu do pracy.

Poza tym zdarza się, że pracownicy inspektoratu są przykuci do biurka. I to z absurdalnych powodów. - Opóźnienia tworzą osoby, które wykorzystują urząd do załatwienia swoich spraw - mówi Kęsek. - Mamy osobę, która w ciągu roku złożyła ponad tysiąc pism - wzdycha.

Pisała wnioski o udzielenie informacji publicznej, wysyłała skargi. - Ma konflikt z władzami miasta, ma swoje sprawy. Pisze, żeby storpedować działanie inspektoratu - mówi Kęsek.

Dwie osoby musiały zostać oddelegowane, aby odpisywać na te wnioski. - Jeżeli urząd ma dwieście osób, to może sobie pozwolić na to, żeby dwie osoby oddelegować. To minimalny procent. Dla nas dwie osoby to ponad dwadzieścia procent kadry - oznajmia inspektor.

Ciężko stwierdzić, ile przypadków

Budki, pawilony i kontenery powstają, ale jak mówi inspektor, ciężko stwierdzić, ile rocznie jest takich przypadków. - Nie jesteśmy w stanie rodzajowo rozróżnić spraw. Znamy tylko ich liczbę - wyjaśnia. - Wszystkich jest około tysiąca rocznie - powtarza.

I opowiada, jak ludzie chcą obejść przepisy. - Wykorzystują naczepy samochodowe, przyczepy kempingowe, żeby prowadzić działalność - mówi. - Chociaż są już sądowe orzeczenia, że jeżeli obiekt pełni funkcję inną niż komunikacyjną, to można zakwalifikować go jako obiekt budowlany.

Wypożyczalnia w Bukowinie Tatrzańskiej powstała właśnie z przerobionej naczepy ciężarówki. Zakopiańska prokuratura, która prowadzi już śledztwo, skupia się na trzech wątkach. Jeden z nich dotyczy postawienia budowli bez stosownego zezwolenia.

Po tragedii zarządzono też pierwsze kontrole. Śląska wojewódzka inspektor nadzoru budowlanego Elżbieta Oczkowicz zapowiedziała, że skieruje do powiatowych inspektorów polecenia kontroli obiektów w ośrodkach narciarskich. Mają sprawdzić, czy są bezpieczne dla użytkowników.

Zobacz też: Tragedia w Bukowinie Tatrzańskiej. W całej Polsce rośnie liczba ofiar

Wybrane dla Ciebie
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów
Hołownia ambasadorem w Watykanie? "Miejsce w sam raz dla niego"
Hołownia ambasadorem w Watykanie? "Miejsce w sam raz dla niego"
USA groziły interwencją. Prezydent Nigerii gotów spotkać się z Trumpem
USA groziły interwencją. Prezydent Nigerii gotów spotkać się z Trumpem
Porwanie w Olkuszu. Nowe informacje policji
Porwanie w Olkuszu. Nowe informacje policji
Krwawe zajścia kilkadziesiąt km od Zanzibaru. MSZ odradza podróże
Krwawe zajścia kilkadziesiąt km od Zanzibaru. MSZ odradza podróże
Awantura o film spod szpitala. Starosta wyjaśnia, co robią tam Ukraińcy
Awantura o film spod szpitala. Starosta wyjaśnia, co robią tam Ukraińcy
Mówił o "zamachu stanu". Hołownia nie stawił się na przesłuchaniu
Mówił o "zamachu stanu". Hołownia nie stawił się na przesłuchaniu
Mentzen uderza w nowym wpisie. "Słuchajcie pisowcy"
Mentzen uderza w nowym wpisie. "Słuchajcie pisowcy"