Bukowina Tatrzańska. Nie żyje 21‑latka przygnieciona dachem przy stoku narciarskim

Nie żyje kolejna osoba, która była hospitalizowana po wypadku w rejonie stacji narciarskiej na Rusińskim Wierchu w Bukowinie. W poniedziałkowy poranek na grupę osób runął dach. Śmierć poniosła 52-letnia matka oraz 15-letnia córka. Teraz dochodzą informacje o śmierci 21-latki.

Bukowina Tatrzańska. Nie żyje 21-latka przygnieciona dachem przy stoku narciarskim
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Grzegorz Momot
Piotr Białczyk

10.02.2020 | aktual.: 10.02.2020 21:27

Informację o śmierci kobiety potwierdziła redakcja polsatnews.pl w rozmowie z zastępcą dyrektora ds. pielęgniarstwa Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu. - Przyczyną śmierci był uraz wielonarządowy - przekazała Alicja Jarosińska.

Na miejscu, mimo bardzo szybko podjętej reanimacji, zmarły dwie osoby - 52-letnia kobieta oraz 15-letnia dziewczyna. Poszkodowane były jeszcze dwie inne osoby - rannych przetransportowano natychmiast do szpitala.

Bukowina Tatrzańska. Prokurator bada wątek samowoli budowlanej

Zarząd Stacji Narciarskiej Rusń-Ski opublikował w sieci oświadczenie, w którym poinformowano, że "wypożyczalnia, z której został zerwany przez wiatr dach, nie należy do ich Stacji Narciarskiej". "Została ona wzniesiona na prywatnym gruncie poza administrowanym przez Stację Narciarską terenem" - dodano w oświadczeniu.

Według prokuratora który prowadzi śledztwo w tej sprawie, budynek najprawdopodobniej był samowolą budowlaną. - To nie miało prawa funkcjonować - przyznał prok. Jacek Dyka. Śledczy dodał, że będzie się chciał dowiedzieć "kto wykonał tak wadliwą konstrukcję".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: polsatnews.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (530)