26-letni Andrzej marzy, by Święto Niepodległości obchodzić na oficjalnych uroczystościach w Warszawie. Jest młodym rolnikiem, więc prawie nigdy nie ma takiej możliwości. Gdy kiedyś wyjechał na kilkanaście godzin z grupą rekonstrukcyjną i zostawił zwierzęta same, 500-kilogramowy byk warty majątek zaplątał się w łańcuchy i zdechł. - Serce rwie do przodu, a rozum mówi zostań. Dlatego wpadłem na świetny pomysł - mówi Wirtualnej Polsce.