Amnestia na 100-lecie niepodległości. Rzecznik prezydenta zaprzecza

"Wyborcza" informuje, że jedna z warszawskich kancelarii prawnych została poproszona w imieniu Kancelarii Prezydenta o napisanie założeń projektu i określenie jego skutków prawnych oraz społecznych. "Sprawa utrzymywana jest w absolutnej dyskrecji, by nie rozbudzać emocji" mówił informator dziennika.

Amnestia miałaby objąć skazanych z wyrokami od dwóch do trzech lat więzienia, skazanych na grzywny sprawców wykroczeń oraz tych, którzy zalegają ze spłacaniem kar finansowych (np. mandatów). Na wolność mieliby wyjść również alimenciarze - mieliby jednak obowiązek uregulowania zaległości pod groźbą powrotu za kraty.

"Wyborcza" przypomina, że amnestię z okazji wydarzeń historycznych oraz świąt państwowych ogłaszano wielokrotnie. Przez nieco ponad dwie dekady II RP ogłaszano ją 13 razy, w PRL robiono to cyklicznie z okazji rocznic utworzenia Polski Ludowej. Największa - obejmująca osoby skazane na kary do pięciu lat więzienia - była w 1956 r. Dwie ostatnie miały miejsce w 1989 r., gdy na wolność wyszli więźniowie polityczni, a skazanym na śmierć wyroki zmieniono na 25 lat więzienia.

"Z tego, co wiem, nie ma takiego tematu, ale do 100-lecia jeszcze pół roku" - skomentował dla "Gazety" Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta. Bardziej stanowczy był w rozmowie z TVN24. - Z moich ust pan słyszy twarde dementi, żeby cokolwiek w tej sprawie w tej chwili w kancelarii się działo - mówił rzecznik prezydenta. Żadne takie analizy, żadne takie prace nie są prowadzone w Kancelarii Prezydenta - powiedział Łapiński.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl