ŚwiatSzefowa AI: publikacja raportu ws. działań CIA nie może zamknąć tematu

Szefowa AI: publikacja raportu ws. działań CIA nie może zamknąć tematu

Publikacja streszczenia raportu Senatu USA nie może być zamknięciem sprawy programu nielegalnego transferu i tajnych więzień CIA; winni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności - powiedziała dyrektorka Amnesty International Polska Draginja Nadażdin.

Szefowa AI: publikacja raportu ws. działań CIA nie może zamknąć tematu
Źródło zdjęć: © Fotolia

Senat USA ocenił m.in., że program przesłuchań, jaki CIA prowadziła w walce z terroryzmem, był nie tylko niezwykle brutalny, ale też nieskuteczny, a torturowanie wykraczało daleko poza granice prawa.

- Z jednej strony raport obala mity dotyczące działań CIA i skuteczności stosowania tortur. Jednocześnie stwierdzono, że "rozszerzone" metody stosowane przez CIA w żaden sposób nie przyczyniły się do lepszego zapobiegania atakom terrorystycznym - powiedziała szefowa AI w Polsce.

"Z drugiej strony - podkreśliła - mimo że raport był gotowy bardzo dawno temu i zawarte w nim informacje na temat stosowania tortur i naruszenia prawa międzynarodowego są powszechnie znane, cały czas brakuje konkretnych kroków prawnych" wobec osób za to odpowiedzialnych. Zaznacza, że z punktu widzenia AI "jest to najważniejszy" aspekt.

W tym kontekście przypomniała o konieczności "zakończenia śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w Krakowie" oraz wezwała, by "w akcie oskarżenia pojawiły się informacje na temat osób odpowiedzialnych za to, co się działo w Polsce". - Dotyczy to też osób, które w ramach programu tajnych więzień CIA przyczyniły się do naruszenia praw człowieka w USA, we Włoszech, w Rumunii, na Litwie i w innych państwach - dodała Nadażdin.

Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w lipcu, że Polska naruszyła konwencję praw człowieka w sprawie więzień CIA. Trybunał rozpatrywał skargi na Polskę wniesione przez Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego i Palestyńczyka Abu Zubajdę, którzy twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni w tajnym więzieniu w Starych Kiejkutach w Polsce, gdzie CIA miała ich torturować.

Trybunał ocenił, że "wyłączną odpowiedzialność" za przesłuchania i tortury w ośrodku w Starych Kiejkutach ponosi CIA. Zarazem uznano, że jest mało prawdopodobne, by przedstawiciele polskich władz byli świadkami tego, co działo się w tym miejscu, lub też dokładnie o tym wiedzieli. Polski rząd odwołał się w październiku od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Szefowa AI w Polsce zaznaczyła, że "AI i inne organizacje praw człowieka powtarzają swe postulaty od lat i będą je powtarzać, dopóki nie zostaną one zrealizowane".

Według niej "sytuacja, jeśli chodzi o stopień odpowiedzialności, jest klarowna". Z jednej strony chodzi o "agentów CIA, którzy byli bezpośrednio zaangażowani w porwania i torturowanie osób, jak również o określenie najwyższego możliwego szczebla decyzyjnego, który miał odpowiednią wiedzę". - CIA skutecznie okłamywała w tej sprawie opinię publiczną i kongresmenów - podkreśliła Nadażdin.

Zwróciła uwagę na "bardzo dużą rolę prezydenta Baracka Obamy", który powinien zlecić zbadanie sprawy więzień CIA. - W przypadku polskiego śledztwa polskie społeczeństwo ma prawo wiedzieć, kto ponosi odpowiedzialność za to, co działo się w Kiejkutach, jaki był stan wiedzy decydentów, kto odpowiada za łamanie praw człowieka, polskiego prawa i międzynarodowych zobowiązań Polski - wskazała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)