Sygnalistka odpowiada ministrowi. "Nie przyjmuję przeprosin, oczekuję konsekwencji"
Gabriela Fostiak, przewodnicząca związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim i sygnalistka, która poinformowała ministerstwo nauki o nieprawidłowościach na uczelni, w rozmowie z WP mówi, że nie przyjmuje przeprosin od Dariusza Wieczorka. Minister nauki, który ujawnił jej dane, stwierdził, że może ją przeprosić, jeśli kobieta czuje się urażona.
Tekst: Paweł Figurski, Patryk Słowik
- Jeżeli pani Fostiak czuje się w jakikolwiek sposób urażona, to ją przepraszam, nie taka była intencja - stwierdził na konferencji prasowej minister Dariusz Wieczorek.
W ten sposób odniósł się do sprawy ujawnienia danych sygnalistki – Gabrieli Fostiak, która przesłała do ministra pismo, w którym opisała nieprawidłowości, do których - według niej - dochodziło na Uniwersytecie Szczecińskim. Poprosiła o zachowanie anonimowości, ale minister zignorował to i przekazał pisma rektorowi.
O reakcję ministra spytaliśmy Gabrielę Fostiak.
- Nie chcę żadnych przeprosin, ja chciałam, żeby zrobił kontrolę na uczelni. Nie przyjmuję przeprosin, szczególnie w takiej formie, jak to uczynił minister - mówi Fostiak. I dodaje: - Rzeczy, o których minister w tej chwili opowiada, są dla mnie bez sensu. Po prostu brnie w to, co sam się wprowadził.
Fostiak pytana, czy Dariusz Wieczorek powinien zostać zdymisjonowany, odpowiada: - Gdybyśmy byli prawdziwym krajem Zachodu, to dawno by już stracił stanowisko, ale ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że nawet najbardziej skompromitowani politycy zachowują swoje stanowiska. Liczę, że premier odwoła pana ministra i doprowadzi do tego, żeby uniwersytet został skontrolowany wzdłuż i wszerz.
Po ujawnieniu przez nas informacji, od działań Wieczorka odcinali się politycy koalicji rządowej, w tym nawet politycy Nowej Lewicy. Z kolei "Sieć Obywatelska. Watchdog" zapowiedziała złożenie w tej sprawie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Wieczorka.
To nie wszystko. Minister nauki Dariusz Wieczorek, komentując na konferencji prasowej artykuł WP o ujawnieniu przez niego danych sygnalistki, skłamał.
Wieczorek stwierdził, że nie jest prawdą, by przekazał rektorowi pisma ze skargami, które otrzymał od sygnalistki.
- Kłamstwem jest, że pismo pani przewodniczącej zostało przez nas przekazane rektorowi - powiedział.
Tuż po konferencji Dariusz Wieczorek pokazał nam to pismo. Wtedy okazało się, że na jego drugiej stronie znajduje się wykaz załączników przesłanych rektorowi US - w tym dokument, który ministerstwo dostało od sygnalistki.
Natalia Żyto, rzeczniczka ministerstwa na swoim prywatnym profilu stwierdziła: "Nie doczytaliśmy i przepraszamy za te słowa".
Paweł Figurski i Patryk Słowik, dziennikarze Wirtualnej Polski