Straż pożarna pracuje prewencyjnie przy umacnianiu wałów; rzeki w korytach. IMGW: nie ma powodzi
Straż pożarna pracuje w dwóch miejscach w kraju przy prewencyjnym umacnianiu wałów przeciwpowodziowych - poinformował rzecznik prasowy PSP Paweł Frątczak. Podał, że od godz. 6 pada na południowym wschodzie, ale nie są przekroczone stany ostrzegawcze rzek. IMGW poinformowało na konferencji w południe, że nie ma powodzi, mogą występować natomiast lokalne potopienia.
15.05.2014 | aktual.: 15.05.2014 12:19
- Nie ma powodzi - powiedział dyrektor IMGW Mieczysław Ostojski. Zaapelował, by nie wywoływać paniki poprzez nieprawdziwe doniesienia o kataklizmie. Jak poinformował dyrektor IMGW, w sobotę zacznie się formować fala wezbraniowa, która, o ile zbiorniki i wały spełnią rolę, nie powinna spowodować powodzi. Może natomiast dojść do mniejszych podtopień.
Będzie padać
Wcześniej Paweł Frątczak powiedział, że deszcz zaczął padać ok. 6 na południowym wschodzie kraju, gdzie nad Polskę zaczął wchodzić niż znad Rumunii. - Stany rzek są bliskie ostrzegawczych, ale nie przekraczają ich - zaznaczył. W ciągu dnia opady będą intensywniejsze - dodał.
- Wszystko zależy od pogody. Padać, pada, są to opady duże, ale wierzymy, że nie będą tak duże, jak cztery lata temu i wszystko zmieści się w korytach; zbiorniki retencyjne są opróżnione - zaznaczył rzecznik straży pożarnej.
Od środy w dwóch miejscach w kraju przy prewencyjnym podwyższaniu wałów pracują ekipy straży. Jedna przy ujściu Sanu do Wisły w miejscowości Wrzawy (woj. podkarpackie), gdzie trzeba podwyższyć 300 metrów wału przeciwpowodziowego, druga niedaleko Sandomierza (woj. świętokrzyskie), na prawym brzegu Wisły, gdzie wał podwyższany jest profilaktycznie na długości ponad trzech kilometrów - powiedział rzecznik.
W pięciu województwach: podkarpackim, małopolskim, śląskim, świętokrzyskim i lubelskim od środy do czwartku do godz. 6 straż interweniowała 91 razy w związku z opadami deszczu - głównie przy wypompowywaniu wody z piwnic i udrażnianiu przepustów. Połowa interwencji przypadła na woj. śląskie - 45, w woj. małopolskim było ich 21 a 13 w woj. podkarpackim - podał Frątczak.
Od środy w tych pięciu województwach w związku z możliwym zagrożeniem pełni służbę dodatkowo 200 strażaków - przypomniał Frątczak. Poza jednostkami PSP na tym terenie działa ok. 1500 jednostek należących do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego - zaznaczył.
Dwa kontenery ze składanymi zaporami przeciwpowodziowymi dotarły z Warszawy do Tychów (Śląskie). Te zapory po rozstawieniu będą mogły zabezpieczyć ok. 9 km terenu. Prawdopodobnie będą one wykorzystane w Bieruniu (woj. śląskie).
Rzecznik podał, że szczególną ochroną strażaków będzie objęty fragment umocnień przeciwpowodziowych w Żywcu (woj. śląskie), gdzie przebudowywany jest most na Sole. - Przy pracach został częściowo rozebrany wał przeciwpowodziowy, teraz firma wykonującą prace odtwarza go i umacnia. Monitorujemy to miejsce - powiedział.