Stoki narciarskie otwarte. Minister Andrzej Gut‑Mostowy udziałowcem znanego ośrodka dla narciarzy
Mimo wcześniejszych zapowiedzi stoki narciarskie zimą będą jednak otwarte. Taką deklarację we wtorek złożył wicepremier, minister rozwoju Jarosław Gowin. Jak ustaliła WP, w negocjacjach z branżą narciarską najaktywniej działał wiceminister rozwoju - Andrzej Gut-Mostowy, który ma udziały w spółce prowadzącej ośrodek narciarski w Witowie.
24.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:59
"Protokół sanitarny dotyczący korzystania ze stacji narciarskich dopracowany, stoki będą zimą otwarte. Dziękuję partnerom: branży narciarskiej i Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu za świetną współpracę" - poinformował we wtorek przed południem na Twitterze wicepremier Jarosław Gowin. To zaskoczenie, bowiem jeszcze w weekend polityk taką możliwość wykluczał. Na antenie Polsat News mówił, że podobnie jak branża turystyczna i hotelarska, zamknięte będą wyciągi narciarskie.
Tymczasem, już w poniedziałek nastąpiła zmiana frontu. W resorcie Gowina odbyły się konsultacje z branżą narciarską. Z informacji WP, wynika, że był to autorski pomysł ministra rozwoju Jarosława Gowina i jego zastępcy, wiceministra Andrzeja Guta-Mostowego. Obaj politycy są z Małopolski. Gowin z Krakowa, Gut-Mostowy z Zakopanego. Nieoficjalnie, za właścicielami stoków i narciarską branżą z Podhala miał wstawić się również prezydent Polski Andrzej Duda.
– Jako resort gospodarczy, musimy uwzględniać decyzje dotyczące ochrony zdrowia i życia Polaków. Jednak chcemy uniknąć zamknięcia stacji narciarskich. Będziemy w tej kwestii wykorzystywać doświadczenie innych europejskich krajów - deklarował wiceminister tuż po poniedziałkowych konsultacjach.
Decyzja o otwarciu stoków narciarskich oznacza, że najbardziej skorzystają na tym właściciele ośrodków w Małopolsce. Jest ich najwięcej w kraju, bo blisko 40. Na drugim miejscu są obiekty w woj. śląskim - ok. 20. W całej Polsce liczba stoków wynosi blisko 80.
Jednym z najbardziej popularnych ośrodków na Podhalu, który - dzięki rządowi - będzie zimą otwarty, jest ośrodek w Witowie. Stok powstał w 2006 r. Jeszcze do niedawna większość udziałów w spółce "Witów-Ski", która zarządza obiektem, posiadał nie kto inny jak wiceminister Andrzej Gut-Mostowy.
Miał 299 udziałów wartych 2 mln 990 tys. zł. Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego pozbył się większości z nich po wejściu do rządu. Obecnie posiada mniej niż 10 proc. udziałów w spółce (ma 58 udziałów o wartości 580 tys. zł). Jego żona Krystyna ma z kolei 53 udziały. Polityk od 2018 r. zasiadał w zarządzie spółki "Witów-Ski". A od 14 lutego 2019 r. do końca lipca br. był prezesem firmy.
Rodzinny wyciąg Guta-Mostowego to bardzo popularne miejsce do rodzinnego szusowania na nartach. Jest tam kolej linowa o długości 1000 m, wyciąg orczykowy o długości 120 m, szkółka narciarska, wypożyczalnia sprzętu i baza gastronomiczna. Miejscowość znajduje się 10 kilometrów od Zakopanego.
W okresie styczeń 2018 r. – czerwiec 2019 r. spółka wypracowała 450 tysięcy zysku. W Krajowym Rejestrze Sądowym ujawniła również, że otrzymała w tym roku 683 tys. zł zaliczki zwrotnej z rządu, a dokładniej z Polskiego Funduszu Rozwoju tytułem "Pomocy rekompensującej negatywne konsekwencje ekonomiczne związane z COVID-19”.
W oświadczeniu majątkowym złożonym za 2019 rok, wiceminister ujawnił, że z działalności ośrodka narciarskiego, a także z działalności hotelarskiej zarobił 2 mln 852 tys. 742 zł.
Gut-Mostowy jest najbogatszym posłem obecnej kadencji Sejmu. W stolicy Podhala nosi przydomek "króla Zakopanego". Od 1995 roku był właścicielem hotelu Sabała oraz innych ośrodków dla turystów. Jego majątek szacuje się na ok. 40 mln zł. W swoim oświadczeniu wymienił kilka nieruchomości. Najdroższa z nich jest warta 17 mln zł.
Polityk w przeszłości był związany z Platformą Obywatelską. W 2017 r. przeszedł do Porozumienia Jarosława Gowina. Od 3 stycznia 2020 r. pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju. Był także pełnomocnikiem szefa rządu do spraw promocji polskiej marki. W listopadzie premier ponownie powołał go na stanowisko Sekretarza Stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.
Próbowaliśmy skontaktować się z wiceministrem telefonicznie, ale nie odbierał telefonu. Na naszą prośbę o bezpośredni komentarz do negocjacji również nie odpisał.