33-letni Kara-Murza junior, bliski współpracownik zamordowanego 27 lutego w stolicy Rosji lidera antykremlowskiej opozycji Borysa Niemcowa, przebywa w moskiewskim Szpitalu Miejskim nr 1. Lekarze długo nie mogli postawić diagnozy. Początkowo podejrzewali ostrą niewydolność serca lub udar mózgu. W końcu orzekli, że opozycjonista cierpi na ostrą niewydolność nerek, spowodowaną silnym zatruciem.
Kara-Murza junior jest podłączony do respiratora i aparatu do hemodializy. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Jego rodzina rozważała przetransportowanie go na leczenie za granicę. Konsylium lekarskie z udziałem zagranicznych specjalistów uznało jednak, że stan chorego nie pozwala na jego przewożenie.
Niektórzy jego przyjaciele, w tym redaktor naczelny zakazanego w Rosji niezależnego pisma "Jeżedniewnyj Żurnał" Aleksandr Ryklin, utrzymują, że mógł on zostać otruty. Wykluczył to ojciec polityka, znany dziennikarz Władimir Kara-Murza senior, który po rozmowach z lekarzami oświadczył, że w chorobie syna "nie ma żadnego kryminału".
Lekarze podejrzewają, że dolegliwości Kara-Murzy juniora są konsekwencją zażywania środków antydepresyjnych. W jego krwi wykryto lek przeciwdepresyjny citalopram. Kara-Murza senior powiedział w jednym z wywiadów, że syn od jakiegoś czasu skarżył się na niedomaganie nerek i zażywał leki.
Niezależna "Nowaja Gazieta" ze swej strony podała, że Kara-Murza junior przyjmował szereg preparatów, które mogły wywołać uboczne efekty; cierpi też na kilka chorób chronicznych.
Kara-Murza junior jest koordynatorem ruchu Otwarta Rosja, utworzonego z inicjatywy głośnego krytyka Kremla, byłego prezesa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego. Zasiada też we władzach Republikańskiej Partii Rosji-Partii Wyzwolenia Narodowego (RPR-Parnas), której przewodził Niemcow, a także ruchu Solidarność, kierowanego przez Ilję Jaszyna.
