ŚwiatSondaż: notowania wyborcze Putina wzrosły do 81 proc.

Sondaż: notowania wyborcze Putina wzrosły do 81 proc.

Sondaż: notowania wyborcze Putina wzrosły do 81 proc.
Źródło zdjęć: © AFP | ALEXEY DRUZHININ
15.05.2014 10:20, aktualizacja: 15.05.2014 11:29

Gdyby wybory prezydenckie w Rosji odbywały się w najbliższą niedzielę, to wygrałby je Władimir Putin, zdobywając 81 proc. głosów - wynika z najnowszego sondażu Centrum Jurija Lewady, niezależnej rosyjskiej pracowni badania opinii publicznej. Według wicedyrektora placówki Aleksieja Grażdankina "nic nie może przeszkodzić Putinowi w pozostaniu na urzędzie prezydenta do 2024 roku".

Publikując rezultaty badania, dziennik "Kommiersant" zauważył, że tak wysokich notowań wyborczych Putin nie miał od 2008 roku, tj. od kiedy Centrum Lewady prowadzi swój monitoring.

Drugie miejsce w wyborach zająłby lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadij Ziuganow (7 proc.), a trzecie - przywódca prokremlowskiej nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski (6 proc.).

W kwietniu 2012 roku po wyborach prezydenckich rating Putina wynosił 60 proc. Jego najbliższym konkurentem był Ziuganow - 13 proc.

Wybory parlamentarne w najbliższą niedzielę wygrałaby putinowska Jedna Rosja, uzyskując 60 proc. głosów. W wyborach do Dumy Państwowej w grudniu 2011 roku partię tę poparło 49,32 proc. głosujących.

Według wicedyrektora Centrum Lewady Aleksieja Grażdankina notowania wyborcze Putina i jego popularność rosną na tle wydarzeń na Ukrainie i zaostrzenia sytuacji międzynarodowej. - Jego stanowczość imponuje dużej części elektoratu - wyjaśnił.

Grażdankin zauważył, że na tle wzrostu notowań prezydenta wzrosło też zaufanie nie tylko do Jednej Rosji, ale również do instytucji państwowych. Zdaniem socjologa, "nic nie może przeszkodzić Putinowi w pozostaniu na urzędzie prezydenta do 2024 roku". - Jest mało prawdopodobne, że w 2018 roku pojawi się polityk, który zagrozi Putinowi w walce o fotel prezydencki - ocenił Grażdankin.

Centrum Lewady zwróciło uwagę, że znacznie wzrosła też liczba Rosjan, którzy chcą, aby Putin pozostał prezydentem po wyborach w 2018 roku - do 49 proc. wobec 26 proc. w 2013 roku.

Socjolog Leontij Byzow z Rosyjskiej Akademii Nauk tłumaczy, że "na tle wydarzeń na Krymie i Ukrainie Rosjanie poczuli się silnym narodem; zaczęli odczuwać dumę z własnego kraju, jego władz i prezydenta".

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także