ŚwiatŚmierć Litwinienki. Radioaktywny trop agenta z Rosji

Śmierć Litwinienki. Radioaktywny trop agenta z Rosji

W toczącym się w Londynie publicznym dochodzeniu w sprawie śmierci Aleksandra Litwinienki, przedstawiono poważne poszlaki zamieszania Kremla w jego otrucie izotopem polonu. Inspektor Scotland Yardu, który 8 lat temu prowadził śledztwo, wskazał na radioaktywny trop, jaki pozostawił domniemany zabójca.

Śmierć Litwinienki. Radioaktywny trop agenta z Rosji
Źródło zdjęć: © AFP | Alexey Sazanov

Inspektor Craig Mascall przedstawił po raz pierwszy konkretne dowody, które przekonały Scotland Yard o winie byłego agenta Federalnej Służby Bezpieczeństwa Andrieja Ługowoja. Spotkał się on z Litwinienką w październiku 2006 roku w londyńskim hotelu Millenium.

"Ślady są wszędzie"

Rosjanin zostawił za sobą radioaktywny ślad polonu-210 wszędzie tam, gdzie był przed tym spotkaniem: w samolocie British Airways, którym przyleciał z Moskwy, w limuzynie, którą wynajął w Londynie i w luksusowym hotelu Sheraton, gdzie się zatrzymał na 4 dni. Największe stężenie promieniowania odczytano w jego hotelowym pokoju, ręcznikach i zsypie hotelowym.

Ten sam izotop polonu pozostawił ślad na filiżance herbaty, którą pił Aleksander Litwinienko i w jego organizmie, kiedy dokonano autopsji po jego śmierci - prawie miesiąc po spotkaniu w hotelu Millenium.

Mimo zaprezentowania tych dowodów Rosji, brytyjska prokuratura nie uzyskała zgody na wydanie Andrieja Ługowoja na proces.

Wdowa o Putinie

Na początku lutego wdowa po otrutym polonem agencie KGB Aleksandrze Litwinience, Marina, mówiła podczas publicznego śledztwa w Londynie o niechęci jej męża wobec prezydenta Rosji Władimira Putina.

Według relacji Mariny Litwinienko w latach 90. jej męża zaczęły niepokoić "ciemne interesy" prowadzone przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Przełom według niej nastąpił, gdy Litwinienko pracował w wydziale antyterrorystycznym podczas wojny w Czeczenii w połowie lat 90. Przesłuchiwał wtedy czeczeńskiego 17-latka, który powiedział mu, że cała klasa zaciągnęła się na wojnę z Rosją. Wówczas - mówiła Marina Litwinienko - jej mąż "zdał sobie sprawę, że w tej wojnie coś jest nie tak".

Źródła: IAR, PAP

Zobacz również: Dochodzenie ws. śmierci Aleksandra Litwinienki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (66)