Ryszard Petru kandydatem na premiera. "Szydło - sterowana z Żoliborza, Kopacz z Brukseli"
- Mamy dzisiaj wybór pomiędzy premierem zarządzanym z Brukseli, czyli Ewą Kopacz, a premierem zarządzanym z Żoliborza, Beatą Szydło - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Ryszard Petru. Szef NowoczesnaPL pytany, czy jest kandydatem na szefa rządu, potwierdził. - Tak, lider ugrupowania zawsze jest kandydatem na premiera - stwierdził.
- Premier nic nowego nie zaproponowała. Nie dajmy się zwieść. Nie uda się poprawić błędów, które były popełniane - ocenił sobotnią konwencję Petru. Jego zdaniem "PiS zaproponował wariant grecki: lekką ręką rozdawnictwo na paręset miliardów złotych". - To jest sposób, żeby dojść do sytuacji prawie bankructwa - podkreślił. Dodał, że to, co proponowała Beata Szydło, "to zasiew z samolotu: wszystkim po 500 zł". - I Polska będzie od tego bogatsza? Jedna wielka ściema - mówił gość RMF FM.
Pytany o koalicję i wspólne listy z Platformą zaprzeczył. - Nie wchodzę [w to - przyp.red.]. Jestem rozczarowanym wyborcą PO i byłoby to niewiarygodne - tłumaczył. Pytany o to, skąd bierze pieniądze na NowoczesnaPL wyjaśniał, że są to głównie jego własne środki. - Gdyby na spotkania ze mną nikt nie przychodził, to bym się zastanowił. To, że Brudzińscy i Kurscy tego świata mnie atakują, świadczy, że się boją - stwierdził.