Rosyjskie samoloty na celowniku norweskich F‑16
Od 1 maja dowództwo operacji Baltic Air Policing na Litwie objęli Norwegowie. I najwyraźniej nie mają czasu, by się nudzić. Co chwilę nad Bałtykiem pojawiają się rosyjskie samoloty. Nagrania takich spotkań norweska armia zamieściła w sieci.
Baltic Air Policing to kryptonim operacji NATO, prowadzonej od marca 2004 roku w ramach Sił Szybkiego Reagowania NATO. Misja ta polega na obronie przestrzeni powietrznej trzech krajów nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii.
W miniony weekend, jak informował litewski resort obrony, nad Bałtykiem pojawiły się dwa rosyjskie bombowce Tu-22M. Ich przelot nie był zapowiedziany, a maszyny miały wyłączone transpondery.
Dowództwo operacji Baltic Air Policing zdecydowało się na poderwanie dwóch par myśliwców NATO, które strzegą przestrzeni powietrznej państw bałtyckich.
To nie pierwszy taki incydent nad Bałtykiem. Z ostatnich najgłośniejszy miał miejsce w kwietniu, kiedy rosyjski myśliwiec Su-27 podczas próby przechwycenia niemal zderzył się z amerykańskim samolotem zwiadowczym.
Rosyjskie samoloty zapuszczają się jednak również dalej na zachód. W połowie maja brytyjskie siły powietrzne poderwały dwa myśliwce Typhoon w związku z pojawieniem się dwóch rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu w pobliżu brytyjskiej przestrzeni powietrznej na północ od Szkocji. Wcześniej o wizytach maszyn z Rosji alarmowali również piloci z Norwegii.