ŚwiatRosyjski dziennikarz zginął pod Ługańskiem. MSZ Rosji żąda śledztwa

Rosyjski dziennikarz zginął pod Ługańskiem. MSZ Rosji żąda śledztwa

MSZ Rosji zażądało od władz Ukrainy przeprowadzenia obiektywnego śledztwa w sprawie śmierci Igora Kornieluka, korespondenta rosyjskiej telewizji państwowej WGTRK. Rosyjska ekipa znalazła się pod ostrzałem pod Ługańskiem na wschodzie Ukrainy.

17.06.2014 | aktual.: 17.06.2014 17:13

Rosyjskie ministerstwo oświadczyło, że ostrzał prowadziły ukraińskie siły rządowe "w miejscu, gdzie nie było żadnych obiektów wojskowych". Zażądało od władz Ukrainy przeprowadzenia obiektywnego śledztwa i surowego ukarania winnych.

Śmierć dziennikarza "ponownie zademonstrowała w sposób przekonywujący przestępczą naturę sił, które rozpętały operację karną na wschodzie Ukrainy" - oświadczyło ministerstwo.

Pełnomocnik MSZ Rosji ds. praw człowieka, demokracji i prymatu prawa Konstantin Dołgow oznajmił, że Rosja oczekuje stanowczej reakcji ze strony organizacji międzynarodowych, w tym Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Przedstawicielka OBWE ds. wolności prasy Dunja Mijatović wyraziła ubolewanie z powodu śmierci dziennikarza. - W sposób straszny przypomina nam to ponownie, że niewystarczające są działania na rzecz ochrony dziennikarzy, którzy ryzykują życiem, nadając wiadomości ze stref konfliktu na Ukrainie - oświadczyła Mijatović.

Jak podawała WGTRK, jej korespondent wraz z ekipą telewizyjną znalazł się pod ostrzałem moździerzowym w rejonie miejscowości Mirnyj niedaleko Ługańska i został ciężko ranny. Krótko potem podano informację, że Kornieluk zmarł na stole operacyjnym w szpitalu w Ługańsku.

Nie potwierdziły się natomiast doniesienia niektórych źródeł, w tym anglojęzycznej telewizji rosyjskiej RT, jakoby w ostrzale zginął również dźwiękowiec Anton Wołoszyn. On sam zdementował na Facebooku tę informację. "Doniesienia o mojej śmierci są nieco przesadzone" - napisał. Pod koniec maja ranny w Mariupolu nad Morzem Azowskim został współpracownik RT. Również w maju zginął pod Słowiańskiem w obwodzie donieckim włoski fotoreporter w następstwie wybuchu pocisku artyleryjskiego. Pocisk ranił również francuskiego dziennikarza i jego tłumacza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)