ŚwiatRosyjski dziennik: Francja pretenduje do wiodącej roli w mediacji na Ukrainie

Rosyjski dziennik: Francja pretenduje do wiodącej roli w mediacji na Ukrainie

Francja zamierza odegrać wiodącą rolę w międzynarodowej mediacji na Ukrainie - ocenia w poniedziałek dziennik "Kommiersant", komentując sobotnie rozmowy prezydentów Rosji i Francji, Władimira Putina i Francois Hollande'a w Moskwie.

Rosyjski dziennik: Francja pretenduje do wiodącej roli w mediacji na Ukrainie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Rosyjska gazeta podkreśla, że "Paryż, który dotąd nie odgrywał kluczowej roli w uregulowaniu ukraińskiego konfliktu, wyszedł na pierwszy plan po tym, jak kanclerz Niemiec Angela Merkel drastycznie zaostrzyła swoje stanowisko wobec Moskwy". "W tych warunkach Francja pozostała jedynym europejskim mocarstwem, zdolnym do nawiązania dialogu z Federacją Rosyjską" - konstatuje.

"Kommiersant" zauważa, że "w odróżnieniu od wojny (Rosji) z Gruzją w 2008 roku, gdy kluczową rolę w zażegnaniu kryzysu odegrał poprzednik Hollande'a Nicolas Sarkozy, tym razem Francja nie zmierza działać w pojedynkę".

"Zarówno przed rozmowami na lotnisku Wnukowo, jak i zaraz po nich Hollande rozmawiał przez telefon z Merkel. Oznacza to, że do mediacji Paryża w pewnym momencie włączy się Berlin" - wyjaśnia.

Powołując się na opinie mediów francuskich, dziennik nie wyklucza, że "rosyjscy i francuscy pośrednicy mogą porozumieć się co do swoistego 'podziału pracy': Moskwa zacznie wywierać presję na rebeliantów w Doniecku i Ługańsku, a Paryż i Berlin będą próbowały wpłynąć na Kijów". "Kommiersant" zaznacza w tym kontekście, że Hollande w ostatnich dniach był w stałym kontakcie również z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką.

Gazeta odnotowuje także, iż Putin "dał do zrozumienia, że w wypadku zerwania przez Paryż kontraktu na dostawę okrętów Mistral, Moskwa nie będzie żądać dodatkowych rekompensat, lecz zadowoli się zwrotem wpłaconych pieniędzy". "Wcześniej rosyjskie osobistości oficjalne mówiły o odszkodowaniu sięgającym 3 mld euro" - przypomina "Kommiersant".

Hollande oświadczył w sobotę po niezapowiadanej wizycie w Moskwie, gdzie przez ponad dwie godziny rozmawiał z Putinem, że w ciągu kilku najbliższych dni na Ukrainie może zacząć obowiązywać rozejm. Prezydent Francji wezwał obie strony do respektowania porozumień zawartych 5 września w Mińsku. Dodał, że rolą Francji jest "poszukiwanie rozwiązań" i "niedopuszczenie do zaostrzenia się problemów".

Hollande przyleciał do Moskwy w drodze powrotnej z Kazachstanu, gdzie przebywał z dwudniową oficjalną wizytą. Do jego rozmów z Putinem doszło niedługo po ogłoszeniu przez Poroszenkę, że kolejna runda rozmów pokojowych odbędzie się 9 grudnia w Mińsku. Mają wziąć w nich udział przywódcy separatystów ze wschodu Ukrainy, a także przedstawiciele Ukrainy, Rosji i OBWE.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (178)