Rosyjska gazeta: AK zabijała żołnierzy Armii Czerwonej. IPN odpowiada
Rosja opublikowała dokumenty o Armii Krajowej. Według rządowej "Rossijskiej Gaziety" mają one pokazać, jak polskie podziemie walczyło z radzieckimi wyzwolicielami. Rosyjska Federalna Agencja Archiwów ujawniła na swojej stronie internetowej prawie 70 nowych materiałów. To działania wzorowane na najgorszym okresie komunistycznej propagandy - uważa IPN.
27.02.2015 | aktual.: 27.02.2015 15:28
"(...) Opublikowano dziś dokumenty, które mają zohydzić pamięć o bohaterach Polski Podziemnej. Działania te wzorowane są na najgorszym okresie komunistycznej propagandy. Są one jednocześnie kolejnym przykładem tego, że współczesna Rosja w coraz większym stopniu odwołuje się do dziedzictwa stalinowskiego Związku Sowieckiego. Zamiast dążenia do pojednania, opartego na prawdzie i pamięci, Rosja wybiera drogę konfrontacji, opartej na pogardzie dla ofiar sowieckich zbrodni" - napisał w oświadczeniu prezes IPN Łukasz Kamiński.
W artykule zatytułowanym "Strzał w plecy" gazeta pisze, że publikacja nawiązuje do Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", obchodzonego w Polsce 1 marca. Drukuje też wywiad z Andriejem Artizowem, szefem Federalnej Agencji Archiwów.
Artizow mówi o liście 700 czerwonoarmistów, którzy mieli być zabici na terenach polskich. Twierdzi, że radzieccy żołnierze w obawie przed utratą życia bali się nawet wejść do lasu. Wspomina, że o wrogiej działalności polskiego podziemia Józef Stalin informował liderów USA i Wielkiej Brytanii na konferencji w Jałcie w 1945 roku.
Szef rosyjskich archiwów zapowiada wydanie książki o polskim podziemiu. Tłumaczy, że wcześniejsza publikacja niektórych dokumentów jest odpowiedzią na wystąpienia polskich polityków o wyzwalaniu Auschwitz przez Ukraińców i propozycji świętowania 70 rocznicy zwycięstwa w Gdańsku zamiast w Moskwie.
Krytykuje też książkę polskiego historyka Grzegorza Motyki "Na białych Polaków obława". Zarzuca autorowi, że opisuje jak radzieckie NKWD mordowało Polaków, lecz nie zadaje pytania "za co".