Psy rzuciły się na dziecko. Wyrwał synka w ostatniej chwili
Dwuletni Colton Brown z Covington ma sporo szczęścia. Rzuciły się na niego dwa ogromne bezpańskie psy. Chłopca uratowała szybka reakcja ojca - informuje news.com.au.
28.05.2014 | aktual.: 28.05.2014 11:22
Dwa bezpańskie psy wdarły się na podwórko domu, w którym razem z rodzicami mieszkał dwulatek. Ojciec chłopca widział przez okno, jak labrador i rottweiler walczą ze sobą o padlinę, którą prawdopodobnie przyniosły z lasu. Cieszył się, że jego dwuletni synek jest w domu, a drzwi wyjściowe zabezpieczone są specjalną blokadą, która uniemożliwia mu wyjście na zewnątrz.
Po chwili jednak z przerażeniem stwierdził, że maluch jakimś cudem uporał się z blokadą i wybiegł na dwór. Z przerażeniem patrzył, jak chłopiec potyka się o metalowy łańcuch, który ciągnął za sobą rottweiler i przewraca się. Wprost pod walczące psy.
Mężczyzna wypadł na dwór i i nie zważając na niebezpieczeństwo, przegonił psy. Jego synek żył, ale był mocno pokiereszowany przez zwierzaki. Lekarze musieli założyć mu kilkanaście szwów na całej głowie,
- To przerażające, że twoje dziecko nie jest bezpieczne nawet na swoim podwórku - stwierdził ojciec chłopca. Trwa poszukiwanie bezpańskich psów, które zaatakowały malca.
Źródło: sfora.pl, news.com.au