Przywódca Państwa Islamskiego jest ciężko ranny, ale żyje
• Abu Omar al-Sziszani, jeden z przywódców Państwa Islamskiego jest ciężko ranny, lecz nie stracił życia - podało w środę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka
• Według wcześniej podawanych informacji miał on zginąć 4 marca w Syrii podczas nalotu koalicji pod wodzą USA w pobliżu miasta al-Szadadi
10.03.2016 | aktual.: 10.03.2016 04:50
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, które zostały potwierdzone przez Pentagon, wywodzący się z Gruzji Czeczen - Abu Omar al-Sziszani przebywał w czasie nalotu przeprowadzonego 4 marca w mieście al-Szadadi i najprawdopodobniej tam zginął.
Likwidacja "Omara Czeczena", sprawującego w Państwie Islamskim "de facto" funkcję ministra wojny, była jednym z celów nalotu.
Stany Zjednoczone wyznaczyły nagrodę w wysokości do 5 milionów dolarów za wszelkie informacje o nim - przypomina agencja Reutera.