Półtora miliona złotych subwencji oświatowej z budżetu państwa traci rocznie Muszyna przez chaos meldunkowy. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w tym sądeckim uzdrowisku mieszka niewiele więcej niż 5 tysięcy osób. Zdaniem władz ta liczba jest jednak znacznie mniejsza.
- Zdarzają się przypadki, gdzie osoba nie żyje, ale nie dopełniono formalności migracyjnych związanych z aktami. Ta osoba figuruje w aktach, że żyje. Niektórzy mają po 120 lat. Inni od 20 lat mieszkają za granicą, ale ciągle są umieszczeni w danych meldunkowych – podkreśla burmistrz Jan Golba, cytowany przez Radio Kraków.
Władze Muszyny zaapelowały więc do mieszkańców o uporządkowanie dokumentów. Jeśli skutkiem tego ich liczba spadnie poniżej 5 tys., gmina zyska wyższą subwencję oświatową. Zyskają na tym też sam mieszkańcy, ponieważ bliscy osób niewymeldowanych z danego mieszkania muszą za tego członka rodziny ponosić koszty opłaty śmieciowej.
