Prof. Chmaj: sędziowie z 2 grudnia ze skazą prawną
O ile dojdzie 2 grudnia do wyboru pięciu sędziów, o tyle będzie kryzys do kwadratu. Ponieważ ci sędziowie będą wybrani z wadą prawną. W przyszłości będziemy mogli negować każdy wyrok Trybunału, w którego orzekaniu brali udział - tak konstytucjonalista prof. Marek Chmaj komentował w "Po przecinku" w TVP Info kontrowersyjną nowelę PiS w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym.
- Gdyby rzeczywiście większości i opozycji, zależało na ratowaniu TK, to powinny się odbyć rozmowy, których celem byłoby wybranie nowych sędziów - częściowo przez PiS, a częściowo przez opozycję. Ponieważ nie rozmawiają, to będziemy mieli 20 sędziów TK - ostrzegał prof. Antoni Dudek.
W środę Sejm, głosami PiS i Kukiz'15, przyjął uchwały stwierdzające, że wybór w październiku pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie miał mocy prawnej. PiS przekonywał, że trzeba naprawić wadliwą decyzję poprzedniego parlamentu; opozycja protestowała, twierdząc, że PiS łamie konstytucję, bo chce podporządkować sobie TK. Posłowie PO nie uczestniczyli w głosowaniu, w proteście przeciwko działaniom PiS.
8 października poprzedni Sejm - przy sprzeciwie PiS - wybrał pięciu nowych sędziów TK. Kadencja trzech z nich upłynęła 6 listopada, jeszcze w trakcie poprzedniej kadencji parlamentarnej. Prezydent Andrzej Duda dotąd nie zaprzysiągł nowych sędziów, bez czego nie mogą orzekać. 2 i 8 grudnia kończy się kadencja dwojga następnych.
3 grudnia TK orzeknie, czy projekty nowel są zgodne z konstytucją. Jednak dzień wcześniej Sejm, w którym większość ma PiS wybierze pięciu sędziów, w miejsce tych wybranych przez poprzedni parlament.
Zamieszanie bez szans na rozwiązanie
Zdaniem prof. Chmaja, tylko Trybunał Konstytucyjny może rozwiązać obecny problem z nowelizacjami PO i PiS. - Nowa piątka sędziów nie będzie mogła orzekać, a 3 grudnia orzekać będzie stary skład. Po środowej uchwale wydaje mi się, że kompromis jest mało prawdopodobny - wyjaśniał prof. Chmaj.
Z kolei prof. Dudek nie miał wątpliwości, że obecnie każde rozwiązanie prowadzi do kryzysu konstytucyjnego, co może być fatalne dla Polski. - Prawda jest taka, że Jarosław Kaczyński uznał, że PO powołując pięciu sędziów, dostarczyło mu świetnego pretekstu do tego, do czego i tak zmierzał - podkreślił.
Orzeczenia do podważenia?
Wskutek nowelizacji ustawy o TK przyjętej przez PiS, która unieważnia wybór pięciu sędziów przez koalicję PO-PSL, może dojść do sytuacji, że w Trybunale zasiądzie aż dwudziestu sędziów. Prof. Chmaj przypomniał, że z nominacji PO wybrano trzech sędziów, a dwóch zgłosiły PSL i SLD. - Gdyby zaproponowano jedno lub dwa miejsca PiS, to dzisiaj nie byłoby tego problemu. Logiczne byłoby teraz poczekać na rozstrzygnięcie TK - mówił konstytucjonalista.
- O ile dojdzie 2 grudnia do wyboru pięciu sędziów na podstawie regulaminu Sejmu, o tyle będzie kryzys do kwadratu. Ponieważ ci sędziowie wybrani 2 grudnia będą wybrani z wadą prawną. I to może potęgować problemy Trybunału na przyszłość, ponieważ w przyszłości będziemy mogli negować każdy wyrok Trybunału, w którego orzekaniu brali udział ci sędziowie - dodał.
Zdaniem prof. Dudka "gdyby rzeczywiście większości parlamentarnej i opozycji zależało na ratowaniu TK, to powinny się odbyć rozmowy, których celem powinno być wybranie piątki nowych sędziów częściowo wybranych przez PiS, a częściowo przez opozycję". - Ponieważ nie rozmawiają, będziemy mieli sytuację, w której będziemy mieli 20 sędziów TK. Przy czym w przypadku pięciu, jedna strona będzie uznawała jedną piątkę, a druga drugą i to jest katastrofalne - podkreślił.