"Uraz powódki jest poważny; przewidywana jest długa rehabilitacja" - powiedział przed Sądem Okręgowym w Warszawie adwokat Jakubowskiej mec. Piotr Świętanowski, wnosząc o odroczenie rozprawy. Kolejny jej termin sąd wyznaczył na 12 marca 2004 r.
Powodem procesu jest opublikowany w lutym w "Życiu Warszawy" felieton, w którym Śpiewak zawarł swoje refleksje po zeznaniach prezes Agory Wandy Rapaczyńskiej przed komisją śledczą badającą aferę Rywina. Nawiązał do słów Rapaczyńskiej, że "minister Jakubowska bardzo mile mi powiedziała, że nie jest wrogiem Agory, że miała takie zlecenie przedtem, a teraz zlecenie się zmieniło i prosi mnie o to, żeby, prawda, jakoś współpracować przy autopoprawce". Śpiewak przypomniał, że Rapaczyńska ujawniła, iż ktoś groził jej śmiercią. Konkluzja felietonu brzmiała: "To słówko zlecenie
w ustach pani minister Jakubowskiej i rzekomego zabójcy brzmią tak zastanawiająco zbieżnie...".
Jakubowska zaprzeczyła, by mówiła Rapaczyńskiej, iż miała "zlecenie" wrogie wobec Agory. Pozwała Śpiewaka, domagając się od niego przeprosin w prasie oraz wpłaty 20 tys. zł zadośćuczynienia na cel dobroczynny.