Pracownicy banku oszukiwali klientów? Sąd Apelacyjny uchylił wyrok uniewinniający
Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił wyrok uniewinniający dla pięciu pracowników ING Banku Śląskiego. Zostali oni oskarżeni o oszustwo przy zawieraniu tzw. umów walutowych, w wyniku którego poszkodowani stracili ponad 10 mln złotych.
W 2013 roku Prokuratura Okręgowa w Gliwicach oskarżyła pięciu bankowców z placówek ING Banku Śląskiego w Rybniku i Jastrzębiu Zdroju, zarzucając im oszustwa na szkodę klientów. Według śledczych nie powiadomili oni klientów o ryzyku zawieranych transakcji i w ten sposób wprowadzili ich w błąd, co skutkowało olbrzymimi stratami.
Wyrok sądu I instancji zapadł w kwietniu ubiegłego roku. Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał wyrok uniewinniający oskarżonych pracowników banku, argumentując to m.in. tym, że pracownicy firm zawierających umowę z bankiem mieli świadomość podejmowanego ryzyka i nie zostali umyślnie wprowadzeniu w błąd. Zdaniem sądu przestępstwo oszustwa cechuje umyślność i działanie w bezpośrednim celu osiągnięcia korzyści majątkowej – według wyroku taka sytuacja wówczas nie zaistniała. Wielkie straty przedsiębiorców sąd uargumentował także znaczącym wzrostem wartości euro - w ciągu siedmiu miesięcy, od sierpnia 2008 r., kurs euro wzrósł z 3,17 zł do 4,75 zł.
Prokuratura rejonowa nie zgadza się z taką interpretacją i w sierpniu ubiegłego roku złożyła od tej decyzji odwołanie do Sądu Apelacyjnego. Wyrok zaskarżył również broniący pokrzywdzonych mecenas Marcin Nowak. Zarzucili oni sądowi błędną ocenę materiału dowodowego, obrazę przepisów prawa oraz błąd w ustaleniach faktycznych.
Zdaniem sędziny Beaty Basiury w pierwszym procesie zabrakło należytej wnikliwości, której wymaga ta sprawa. - Sąd I instancji nie uwzględnił wszystkich okoliczności, nie dokonał pełnej oceny wszystkich dowodów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Zawierający umowę właściciele firm nie zostali należycie poinformowani o grożących im niebezpieczeństwach związanych z operacjami walutowymi – oświadczyła w wyroku sędzina Beata Basiura.
Sąd Apelacyjny w swoim wyroku dodał, iż pracownicy banku są specjalnie przeszkoleni po to, aby w należyty sposób poinformować klientów o wszystkich możliwych skutkach zawarcia umowy.- Jeżeli w tym wypadku to nie nastąpiło, nie możemy wykluczyć umyślnego zatajenia informacji w celu oszustwa – dodała w wyroku Beata Basiura. Sąd uchylił wyrok uniewinniający, wobec czego sprawa jest nadal w toku. Zarówno prokuratura, jak i obrońca poszkodowanych w tej sprawie nie kryli swojego zadowolenia z wyroku.