"Poznański Frog" usłyszał 27 zarzutów. Policja: to nie koniec
"Poznański Frog" usłyszał zarzuty, za które grozi mu grzywna w wysokości do 5 tys. zł, ale policja chce, aby odpowiadał także za sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi mu nawet 8 lat więzienia.
12.12.2014 | aktual.: 14.12.2014 11:24
Na początku grudnia w Internecie pojawiło się nagranie szaleńczej jazdy ulicami Poznania. Jadący samochodem marki BMW ulicami Biskupińską Strzeszyńską, Lutycką i Koszalińską celowo łamie przepisy, m.in. nieprawidłowo wyprzedzając inne auta, przekraczając podwójną linię ciągłą i pędząc nawet 140 km/h.
Kierowca nazwał siebie "poznańskim Frogiem" na wzór słynnego kierowcy z Warszawy, który także opublikował w Internecie kilka filmów, na którym widać, jak wielokrotnie łamie przepisy.
Policjanci z Wydziału dw. z Cyberprzestępczością z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu po ustaleniu tożsamość kierowcy zatrzymali go. W piątek 23-letni Piotr K. został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
- Łącznie kierowca usłyszał 27 zarzutów związanych z popełnionymi wykroczeniami. 13 grudnia zgromadzony przez policję materiał trafi do sądu - wyjaśnia Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. - Za to, czego się dopuścił, grozi mu 5 tys. zł grzywny. Policjanci będą się również domagać cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami - dodaje.
Na tym jednak konsekwencje wobec kierowcy mogą się nie skończyć, bowiem policjanci przekazali zebrane już materiały do prokuratury z prośbą o rozważenie wszczęcia śledztwa w sprawie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Za tego rodzaju przestępstwo grozi kara nawet 8 lat więzienia.