Pożar Notre Dame. Europosłowie przekażą pensje na odbudowę katedry
"Każdy ma swoje państwo i powinniśmy pomagać przede wszystkim we własnych państwach" - tak pomysł, by europarlamentarzyści przekazali swoje pensje na odbudowę paryskiej katedry, skomentował Janusz Zemke. Jak widać, nie wszystkim politykom z Polski spodobała się inicjatywa przewodniczącego PE.
Antonio Tajani chciałby, żeby w Strasburgu pojawiła się specjalna urna, przy wyjściu z sali plenarnej, gdzie będzie można odłożyć wynagrodzenie lub jego część na remont katedry.
Pożar Notre Dame. Pomoc symboliczna
Pomysł negatywnie ocenił Janusz Zemke z SLD. Poseł powiedział w rozmowie z WP, że "każdy ma swoje państwo i powinniśmy pomagać przede wszystkim we własnych państwach.” – Nam też nie brakuje potrzeb – zaznaczył Zemke. Polityk przypomniał, że już znaleźli się fundatorzy remontu katedry – Ja rozumiem, że to ma symboliczny charakter. Słyszałem prezydenta Francji, który mówi o tym, że jego rząd pokryje koszty remontu - ucina polityk.
Pożar Notre Dame. Gest solidarności
Polscy europosłowie przyznali, że nie znają szczegółów inicjatywy Antonio Tajaniego. Przypuszczają, że usłyszą o niej na sali plenarnej.
Karol Karski z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że każdy zechce wspomóc odbudowę katedry w jakimś stopniu.
– Cała Europa pochyla się nad tym dziedzictwem kultury, i to kultury chrześcijańskiej. Chcę to podkreślić: kultury chrześcijańskiej w jednej z najstarszych cór kościoła, czyli we Francji – zaznaczył Karol Karski. Sam ocenił, że jest możliwość właśnie takiego wsparcia odbudowy kościoła. – Z pewnością jakąś cegiełkę do odbudowy katedry Notre Dame mogę dołożyć.
Pożar Notre Dame. Spłonęła część światowego dziedzictwa
O inicjatywie rozmawialiśmy także z europosłem PO, Tadeuszem Zwiefką, jednak z jego strony nie padła jasna deklaracja. – Będziemy pewnie rozmawiać o tym, jak wesprzeć francuskie działania, jeśli taka propozycja się pojawi – zaznaczył europoseł.
- Chciałbym bardzo wierzyć, że gdyby taka tragedia – oby nigdy się nie wydarzyła – dotknęła jakiegoś polskiego zabytku, to również cały świat chciałby pomóc w jego odbudowie – wyraził nadzieję Tadeusz Zwiefka.
Symbol Paryża spłonął w poniedziałek wieczorem. Straż pożarna opanowała ogień po ponad 8 godzinach. Zawaliła się iglica, ale konstrukcję katedry udało się uratować. Podobnie jak część dzieł sztuki i relikwii. Jednak straty i tak są ogromne. Odbudowa świątyni prawdopodobnie potrwa kilkadziesiąt lat – szacują eksperci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.