Autor artykułu Henry Foy zwraca uwagę, że poszukiwania związane są z nadszarpnięciem wizerunku polskiego rządu i kraju przez oskarżenia o łamanie konstytucji, osłabienie demokracji i zniechęcenie inwestycji zagranicznych.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się gazeta, w ciągu kilku ostatnich miesięcy, polski rząd za pośrednictwem menedżerów państwowych firm, zwrócił się do paru agencji PR w Londynie.
Z podobnym problemem wizerunkowym borykał się kilka lat temu rząd Victora Orbana. Wtedy Budapeszt także zwrócił się do agencji PR z Londynu.