PolskaPojechali na interwencję, znaleźli plantację marihuany

Pojechali na interwencję, znaleźli plantację marihuany

Policjanci z Kamionki zatrzymali 32-letniego mężczyznę, który na terenie swojej posesji miał plantację marihuany liczącą 55 krzewów. Funkcjonariusze podczas przeszukania znaleźli cały worek suszu konopi oraz nasiona narkotyków. Za nielegalną uprawę konopi oraz posiadanie narkotyków grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Pojechali na interwencję, znaleźli plantację marihuany
Źródło zdjęć: © policja.pl

Policjanci odebrali telefon od kobiety, która poprosiła o pomoc. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, okazało się, że jej 32-letni syn, przed wyjściem do pracy, wszczął awanturę domową podczas której zniszczył drzwi, rozbił płytki, glazurę oraz uszkodził przewód od telefonu. Policjanci rozpoczęli rutynowe czynności związane z przyjęciem zawiadomienia. Wtedy kobieta poinformowała, że nie będzie składała wniosku o ściganie syna za zniszczenie mienia. Jak oświadczyła zachowanie jej syna może być spowodowane zażywaniem narkotyków. Okazało się, że za domem znajdowała się plantacja konopi indyjskich.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania powiedział policjantom, że marihuanę uprawiał i posiadał na własny użytek. Policjanci będą sprawdzali czy mężczyzna nie zajmował się rozprowadzaniem narkotyków.

Źródło artykułu:Policja
matkanarkotykisyn
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)